W zeszłym tygodniu do policjantów z Komendy Rejonowej Policji Warszawa V zgłosił się mężczyzna wraz ze swoją 68-letnią ciocią, aby zgłosić oszustwo. Niestety w tym dniu do seniorki, na telefon stacjonarny, zadzwonił mężczyzna, który podając się za policjanta przeprowadził rozmowę. Podczas połączenia telefonicznego mężczyzna poinformował seniorkę, że jej pieniądze w banku są zagrożone i jednym sposobem na zabezpieczenie jej środków pieniężnych jest przekazanie kary bankomatowej oraz haseł i pin-u.
Ten zabieg socjotechniczny był wykonany po to, aby zdekoncentrować seniorkę i wymóc podjęcie szybkiej decyzji. Niestety seniorka, chcąc uchronić swoje pieniądze wbiła karę bankomatową w ziemniaka, aby ją obciążyć i wyrzuciła ją przez okno. Podczas rozmowy telefonicznej kobieta przekazała mężczyźnie informacje o numerze pin do karty, hasło i login do swojej poczty elektronicznej, a także do konta w banku. Kobieta bardzo szybko zorientowała się że została oszukana, ale niestety oszuści byli szybsi, bo zdążyli wypłacić z konta seniorki ponad 48 tysięcy złotych.
Apelujemy aby porozmawiać ze swoimi rodzicami oraz dziadkami. Uczulcie swoich bliskich na metody, które wykorzystują oszuści. Pozostawcie w widocznym miejscu swój numer telefonu, tak aby senior mógł w każdej chwili do Was zadzwonić i sprawdzić prawdziwość informacji. Dobrym pomysłem jest także ustalenie hasła, które będziecie znali tylko Wy i Wasi bliscy. Dzięki czemu może nastąpić szybka weryfikacja rozmówcy.
Przestępcy wykorzystują element zaskoczenia oraz gromadzące się emocje. W momencie usłyszenia tragicznych wieści, włącza się tzw. widzenie tunelowe. Nie jesteśmy w stanie zorientować się co jest prawdą, a co nie. Dlatego należy ciągle przypominać o tym, że nigdy nie wiadomo, kto jest po drugiej stronie słuchawki.
Pamiętajcie również o tym, że bez względu na to co mówi rozmówca - policjanci, adwokaci, prokuratorzy i inni funkcjonariusze – nigdy nie będą żądali przekazania żadnej gotówki!
Napisz komentarz
Komentarze