Podczas kontroli samochodu kierowca był mocno zdenerwowany i rozdrażniony, ale nie z powodu braku zapiętych pasów. W bagażniku auta ukryte było pudełko z podejrzanymi tabletkami w kształcie serc. Mężczyzna wyjaśnił, że przywiózł je jako prezent dla swojego przyjaciela, byłego gruzińskiego policjanta, który teraz przebywa na Słowacji.
Po wstępnych testach okazało się, że tabletki nie miały nic wspólnego z tym w jaki sposób tłumaczył się ich właściciel. Była to metamfetamina - substancja odurzająca. Szybka reakcja policjantów sprawiła, że blisko 100 takich tabletek nie trafiło do obrotu. Obywatel Gruzji został zatrzymany i usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających. Grozi mu kara nawet 3 lat więzienia.
Interwencja wobec popełnionego, wydawałoby się - tylko wykroczenia, spowodowała, że policjanci zapobiegli rozprzestrzenieniu się nielegalnych substancji i nie trafiły one do rąk osób nieletnich ani osób uzależnionych od narkotyków.
Napisz komentarz
Komentarze