W lutym tego roku bielscy policjanci otrzymali informację od mieszkańca miasta o tym, że w nieustalony sposób wszedł on w posiadanie fałszywego banknotu o nominalne 100 złotych. W rozmowie z mężczyzną policjanci ustalili, że 68-latek robił zakupy w lokalnym sklepie. Płacąc za zakupy dał kasjerce banknot stuzłotowy. Kobieta zorientowała się, że banknot jest fałszywy i posiada napis „Pieniądze do zabawy”. Nie przyjęła go. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć w jaki sposób wszedł w posiadanie tego banknotu. Policjantom mówił, że chwilę wcześniej był na targowicy miejskiej i najprawdopodobniej tam właśnie mógł dostać fałszywe pieniądze jako resztę za zrobione zakupy.
Bielscy policjanci wszczęli czynności mające na celu wyjaśnienie, w jaki sposób fałszywe banknoty znalazły się w obiegu. Kryminalni ustalili, że związek ze sprawą mogą mieć trzy młode bielszczanki i partner jednej z nich. Okazało się, że w lutym kilkakrotnie wymieniali lub próbowali wymienić banknoty o nominale 100 złotych z napisem „Pieniądze do zabawy” na prawdziwe. Wybierali do tego lokalne placówki handlowe takie jak sklepy spożywcze czy apteka. Sposób ich działania polegał na tym, że prosili o zamianę dwóch banknotów 100-złotowych na jeden o nominale 200 złotych bądź próbując rozmienić 100 złotych na dwa banknoty 50-złotowe. W niektórych przypadkach sprzedawcy w porę zorientowali się, że pieniądze nie są prawdziwe i ich nie przyjmowali. Przestępcy tłumaczyli wówczas, że się pomylili. Jak ustalili śledczy, dwukrotnie udało im się wprowadzić do obrotu pieniądze do zabawy. Czwórka bielszczan usłyszała zarzuty oszustwa i usiłowania oszustwa. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze