Kilka dni temu policjanci otrzymali zgłoszenie o rozboju do jakiego doszło w mieszkaniu przy ulicy Kasprowicza. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że umówił się on na spotkanie ze znajomym, u niego w mieszkaniu. Około godziny 20.00 zgłaszający chciał opuścić mieszanie kolegi i udać się do swojego domu, ale wzbudziło to agresję gospodarza. Mężczyzna z każdą godziną był coraz bardziej agresywny, w stosunku do swojej ofiary, pobił ją, zabrał jej telefon komórkowy i nie pozwolił opuścić mieszkania. Dopiero następnego dnia przed południem pokrzywdzonemu udało się uciec z mieszkania sprawcy.
Pokrzywdzony poinformowało o zdarzeniu policję. Mundurowi natychmiast udali się pod wskazany adres. Na miejscu zastali 28-letnią kobietę, która oświadczyła, że jest obecnie w domu tylko z dziećmi. Kobieta po sprawdzeniu okazała się poszukiwana przez Sad Rejonowy dla Warszawy Woli w celu odbycia kary pozbawienia wolności. Policjanci nie dali wiary zapewnieniom kobiety i postanowili upewnić się czy rzeczywiście w mieszkaniu nie ma nikogo oprócz niej i dzieci. Przeczucie nie myliło funkcjonariuszy, w łazience ukrył się przed policjantami 26-latek.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie, a następnie doprowadzony do żoliborskiej prokuratury. Zgromadzony przez dochodzeniowców materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 26-latkowi zarzutów za rozbój. Wobec mężczyzny prokurator zastosował policyjny dozór. Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze odzyskali utracony telefon i zwrócili go pokrzywdzonemu. Czynności w powyższej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz.
Napisz komentarz
Komentarze