Grodziscy policjanci znaleźli i zlikwidowali uprawę konopi, prowadzoną w piwnicy domu w Podkowie Leśnej. W wynajmowanych przez 31–latka pomieszczeniach zostało zabezpieczonych 47 roślin konopi oraz wszystkie urządzenia i przedmioty służące do prowadzenia przestępczej działalności. Przebywająca w tym domu kobieta trafiła do szpitala w związku z zażyciem narkotyków. Na miejscu policjanci zatrzymali Krzysztofa K. Mężczyzna usłyszał zarzuty prowadzenia uprawy konopi, która mogła dostarczyć znacznych ilości środków odurzających oraz posiadania tych środków. Po przesłuchaniu w prokuraturze zatrzymany skorzystał z prawa do dobrowolnego poddania się karze za te przestępstwa.
Przed 16.00 grodziscy policjanci zostali wezwani na interwencję do jednego z domów w Podkowie Leśnej, gdzie mieszkańcy mogli potrzebować pomocy po zażyciu narkotyków. Na miejscu funkcjonariusze zastali kobietę, której zachowanie wskazywało na silne odurzenie. Do 25–latki została wezwana pomoc medyczna i kobieta trafiła do szpitala. W domu był również mężczyzna, który potwierdził, że jego znajoma zażyła jakieś środki odurzające. On nie potrzebował pomocy medycznej. Po wstępnym sprawdzeniu wynajmowanego przez 31-latka lokalu funkcjonariusze znaleźli ususzoną sadzonkę marihuany. Podczas dalszych poszukiwań policjanci dostali się do pomieszczenia w piwnicy, w którym ujawnili dwie podświetlone kabiny wyposażone w specjalną aparaturę, a w nich kilkadziesiąt doniczek z półmetrowymi roślinami konopi.
Na podstawie zebranego przez policjantów materiału dowodowego prokurator przedstawił Krzysztofowi K. zarzuty uprawiania konopi, z której można było wytworzyć znaczną ilość nielegalnego ziela oraz posiadania środków odurzających. Mężczyzna przyznał się do tych przestępstw i dobrowolnie poddał się karze.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji
Plantator wpadł, bo poczęstował znajomą swoim ziołem. Kobieta zasłabła
- 21.03.2018 10:08
Napisz komentarz
Komentarze