niedziela, 19 maja 2024 23:02
Reklama

Podczas kontroli przyznali się do ćpania. Skruszony pasażer sam zaprowadził policjantów na melinę [WIDEO]

Policjanci wrocławskiej drogówki wielokrotnie udowadniali, że mają przysłowiowego nosa do spraw z przestępczością narkotykową i nie chodzi tu wyłącznie o kierowanie autem pod wpływem środków odurzających. Widząc jak pasażer volkswagena wyrzuca dwa zawiniątka na jezdnię wiedzieli dobrze z kim będą mieć do czynienia. Uwadze kontrolujących nie umknęło również nerwowe zachowanie kierowcy. Podejrzenia funkcjonariuszy potwierdził wykonany test, który wykazał obecność amfetaminy w organizmie 34-latka. Na tym interwencja się nie zakończyła, a policjanci po sznurku do kłębka trafili do jednego z wrocławskich mieszkań, gdzie w amfetaminę zaopatrywali się zarówno kierowca jak i pasażer golfa.
Podczas kontroli przyznali się do ćpania. Skruszony pasażer sam zaprowadził policjantów na melinę [WIDEO]

Tych dwoje policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego komendy miejskiej, niejednokrotnie, w trakcie patrolu ulic Wrocławia typowali do kontroli kierujących pojazdami, którzy poza wykroczeniami drogowymi mieli na sumieniu o wiele więcej… Tym razem uwagę funkcjonariuszy zwróciło nie tyle nerwowe zachowanie 34-latka, co wyrzucane na ulice w pośpiechu przez jego pasażera dwa zawiniątka. Przypuszczając, iż kierujący wsiadł do auta będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających, a w aucie mogły być przewożone substancje odurzające, postanowili to sprawdzić.

Podejrzenia policjantów potwierdziły testy wykonane na urządzeniu do badania obecności substancji odurzających. Wynik potwierdził obecność amfetaminy w organizmie kierującego oraz w obu zawiniątkach. Kierujący oświadczył, że amfetaminę zażywał poprzedniego dnia, natomiast jego pasażer był bardziej szczery z policjantami i stwierdził, że obaj "raczyli się" narkotykiem godzinę przez kontrolą drogową. Na tym interwencja się nie zakończyła, gdyż 24-letni skruszony pasażer wyznał funkcjonariuszom gdzie i od kogo kupił środki odurzające.

24-latek doprowadził mundurowych do mieszkania na jednym z wrocławskich osiedli, gdzie poza rozsypaną po kątach amfetaminą przebywało pięć osób, z których jedna była poszukiwana listem gończym. W wynajmowanym lokalu ukrywał się 45-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania, skazany prawomocnym wyrokiem sądu na 2 lata i 3 miesiące więzienia. Jak po sznurku do kłębka interwencja, która zaczęła się od kontroli drogowej zakończyła zatrzymaniem w sumie 7 osób oraz przejęciem z rynku blisko 0,5 kg amfetaminy. Za kierowanie w stanie po użyciu środków odurzających 34-latkowi grozić może kara nawet 3 lat pozbawienia wolności. Sąd zajmie się również sprawą posiadanie znacznej ilości substancji zabronionych oraz handel nimi, za co grozi kara do 10 lat więzienia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Topaz 06.03.2024 11:29
Funkcjonariusz w drugiej minucie jest wyraźnie podekscytowany znaleziskiem :D Wejdzie w nos :D

Kolniak 29.02.2024 18:47
Ten pasażer to mógł sobie darować kolegę sypac tacy jak on sypali Polaków Niemcom podczas wojny żeby życie uratować wystawiali całe rodziny

Reksio 04.03.2024 09:52
hehe tacy są dzisiejsi dwudziestolatkowie, pi..y jakich mało.

Reklama