W sobotę, 17 lutego br. po 6.00 rano policjanci z komisariatu na Targówku zostali wezwani do mieszkania przy ulicy Radzymińskiej. W lokalu mundurowi zastali kobietę, która reanimowała leżącego na podłodze mężczyznę. Policjanci przejęli czynności ratunkowe, które prowadzili do czasu przyjazdu pogotowia. Niestety życia 52-latka nie udało się uratować. Ślady na jego ciele mogły wskazywać, że padł ofiarą przestępstwa, a wygląd mieszkania, rozrzucone butelki wskazywały, że spożywano w nim alkohol.
Na miejscu pracowali funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo - śledczej, którzy wykonali oględziny i zabezpieczyli ślady. Ciało zmarłego przekazano do Zakładu Medycyny Sądowej. Do sprawy zaangażowano policjantów z prewencji i kryminalnych, którzy wykonywali ustalenia "w terenie".
Bardzo szybko policjanci zatrzymali trzech mężczyzn. Ostatniego z nich, 27-latka kryminalni z Targówka zatrzymali pod koniec zeszłego tygodnia. On również miał kluczowe znaczenie w tej sprawie.
Śledczy nadzorowani przez prokuratora przesłuchali ustalonych świadków i na bieżąco analizowali przekazywane im informacje. Materiał, jaki zgromadzili we wszczętym śledztwie dał podstawę do postawienia 35 i 27-latkowi zarzutów za pobicie 52-latka ze skutkiem śmiertelnym. Sąd tymczasowo aresztował obu mężczyzn na trzy miesiące. Grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze