sobota, 11 maja 2024 09:12
Reklama

Żona nie chciała ugotować obiadu, więc wezwał do niej policję. Poszło nie po jego myśli - obezwładnili go i zabrali na komendę

Bielscy policjanci zatrzymali 35-latka. Nietrzeźwy mężczyzna awanturował się między innymi o to, że jego zdaniem żona nie wywiązuje się należycie z obowiązków domowych i musiał ugotować obiad. Bielszczanin nie chciał również wykonywać poleceń interweniujących policjantów, czym utrudniał ich czynności. Trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zakaz zbliżania się do kobiety, odpowie również za popełnione wykroczenie.
Żona nie chciała ugotować obiadu, więc wezwał do niej policję. Poszło nie po jego myśli - obezwładnili go i zabrali na komendę

Bielscy policjanci otrzymali informację o awanturze w jednym z mieszkań. Na miejscu zastali nietrzeźwego 35-latka. Okazało się, że to mężczyzna wezwał policjantów, gdyż jego zdaniem żona nie wywiązuje się z obowiązków domowych i musiał ugotować obiad dla całej rodziny. Miał też pretensje do nastoletniej córki, że za dużo czasu spędza przy telefonie. Mężczyzna cały czas był mocno pobudzony, wulgarnie odzywał się do partnerki i do policjantów. Jak ustalili mundurowi 35-latek już niejednokrotnie, będąc pod wpływem alkoholu, wszczynał awantury w mieszkaniu, wyzywał żonę, zabierał jej telefon. Z relacji kobiety wynikało, że używał wobec niej również przemocy fizycznej.

Mundurowi postanowili doprowadzić mężczyznę do policyjnego aresztu. Podczas zatrzymania bielszczanin nie chciał wykonywać poleceń mundurowych i zaczął stawiać opór. Szybko został obezwładniony przez funkcjonariuszy i doprowadzony do jednostki. Policjanci wdrożyli procedurę Niebieskiej Karty w rodzinie. Mężczyzna usłyszał nakaz opuszczenia miejsca zamieszkania, nie może też kontaktować i zbliżać się do żony. 35-latek odpowie również za niestosowanie się do poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy. Za to grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności albo aresztu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama