Żagańscy policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą wykonali ciężką pracę aby ustalić właścicielkę psa porzuconego w lesie i przywiązanego do drzewa. Zwierzę pozostawione było na pewną śmierć. Życie uratował mu spacerowicz. Policjanci prowadząc śledztwo dotarli do wyrodnej właścicielki. Teraz grozi jej kara pozbawienia wolności do lat 2.
Przypomnijmy: W dniu 11 grudnia 2017 roku na terenie Żagania spacerująca po lesie kobieta znalazła przywiązanego do drzewa psa. Pies był przywiązany za pomocą krótkiej smyczy, strasznie cierpiał. Właściciel zostawił psa na pewną śmierć. Temperatury w tym czasie były niskie, a pies nie miał ani schronienia, ani wody i jedzenia. Najważniejszym oczywiście było to, że zwierzaka udało się uratować przed pewną śmiercią. To za sprawą kobiety, która w tym miejscu spacerowała. Od tego momentu to był już czas dla śledczych, którzy stali wobec wyzwania polegającego na ustaleniu osoby odpowiedzialnej za ten haniebny czyn.
Zadanie to spoczywało na policjantach z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu. Ci wykonali szereg czynności, aby ustalić właściciela psa. Jak się okazało jest nim 33-letnia kobieta - mieszkanka Gminy Żagań, która przyznała się do zarzucanego jej czynu. Kobieta odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem. Grozi jej do 2 lat pozbawienia wolności.
Źródło: lubuska policja
Napisz komentarz
Komentarze