Policjanci ze śródmiejskiego wydziału operacyjno-rozpoznawczego „namierzyli” osobę, która na podstawie zebranych przez nich informacji miała być w posiadaniu narkotyków. Trop zaprowadził kryminalnych w okolice Alei Jana Pawła II. Kryminalni weszli do mieszkania kompletnie zaskoczonego 34-latka. Mężczyzna od razu przyznał się do winy i wskazał lodówkę, w której ukrył narkotyki. Po zważeniu okazało się, że w foliowych torebkach znajduje się łącznie blisko pół kilograma mefedronu. Poza tym policjanci znaleźli także 6000 złotych mogące pochodzić z przestępstwa.
34-latek został zatrzymany a znalezione narkotyki oraz gotówka zabezpieczone jako dowód w sprawie i na poczet przyszłej kary. Mężczyzna w prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Śródmieście Północ śledztwie usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających za co zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek Prokuratury podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące.
Napisz komentarz
Komentarze