Działania, które przeprowadzili kilka dni temu wołomińscy kryminalni, ukierunkowane były na zwalczanie przestępczości narkotykowej. Z operacyjnych ustaleń mundurowych wynikało, że na terenie jednej z posesji w gminie Radzymin, mogą znajdować się środki odurzające. By to sprawdzić, funkcjonariusze udali się pod wytypowany adres.
Na miejscu w jednym z pomieszczeń zastali 29-latka, który zaskoczony wizytą policjantów tłumaczył, że znalazł się tam przypadkiem. Dopiero później wyznał prawdę, że mieszka pod tym adresem wraz ze swoim 38-letnim bratem.
Kryminalni przeszukali wszystkie pomieszczenia. W jednym z pokoi, na parapecie, znaleźli krzak konopi w doniczce. W kolejnym pokoju torebki foliowe z zapięciem strunowym, wagę elektroniczną, młynek do suszu oraz dwa telefony komórkowe. Silna i charakterystyczna woń marihuany, zaprowadziła mundurowych do schowka pod schodami, gdzie ukryte były dwie reklamówki suszu roślinnego o wadze ponad 1 kilograma.
W odległości około stu metrów od budynku, na terenie ogrodzonej posesji, kryminalni trafili na 20 krzewów w różnym stadium rozwoju. Wyglądem odpowiadały cechom charakterystycznym konopi indyjskich. Wszystkie znalezione substancje zostały zabezpieczone i poddane wstępnym badaniom testerem. Następnie przekazano je do szczegółowej analizy biegłemu.
W toku czynności z 29-latkiem wyszło na jaw, że bracia działali razem. W związku z tym policjanci zatrzymali również 38-letniego brata, który jak się okazało, odbywa karę pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego.
Zgromadzone materiały dały podstawę do przedstawienia podejrzanym zarzutu posiadania znacznych ilości narkotyków, działając wspólnie i w porozumieniu. Najbliższe 3 miesiące spędzą w areszcie. Za ten czyn może im grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze