niedziela, 24 listopada 2024 09:31
Reklama

Siedział w aucie i nerwowo się rozglądał. Od razu oddał zioło policjantom, mówił, że dostał je od nieznajomego na imprezie

Zarzuty posiadania środków odurzających otrzymał 37-latek kierujący samochodem Audi A5. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli drogowej przez policjantów z Wydziału Wywiadowczo - Patrolowego Komendy Rejonowej Policji Warszawa II, gdyż dłuższy czas przebywał w zaparkowanym pojeździe w rejonie, w którym dochodziło do kradzieży pojazdów oraz przestępczości narkotykowej. Policjanci obserwując mężczyznę i jego zachowanie powzięli przypuszczenia, że może on dokonywać rozpoznania, bądź oczekiwać na potencjalnych sprzedających lub nabywców środków odurzających. W trakcie podjętych czynności służbowych funkcjonariusze znaleźli w plecaku znajdującym się wewnątrz auta marihuanę. Doświadczenie i rzetelność mokotowskich policjantów nie zawiodła i być może pozwoliła na udaremnienie rozprowadzenia środków odurzających. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do roku.
Siedział w aucie i nerwowo się rozglądał. Od razu oddał zioło policjantom, mówił, że dostał je od nieznajomego na imprezie

Pięć minut przed godziną 12:00 przy ulicy Nadrzecznej na warszawskim Mokotowie policjanci zauważyli samochód marki Audi A5, który stał zaparkowany na poboczu. Zachowanie mężczyzny siedzącego za kierownicą pojazdu wydało się policjantom mocno podejrzane – mężczyzna siedział dłuższy czas, przy wyłączonym silniku, rozglądając się niespokojnie. Sprawiał wrażenie, jakby obserwował miejsce wokół. Funkcjonariusze Wydziału Wywiadowczo – Patrolowego KRP Warszawa II postanowili przeprowadzić kontrolę kierowcy oraz pojazdu. W trakcie wykonywanych przez policjantów czynności 37- latek zachowywał się nerwowo, był rozdrażniony. Już w pierwszej chwili podjęcia czynności legitymowania po otworzeniu drzwi samochodu policjanci wyraźnie wyczuli specyficzny zapach jednego ze środków odurzających. Na pytanie zadane mężczyźnie, czy ma przy sobie jakiekolwiek środki, których posiadanie jest prawem zabronione – wyjął on ze swojego plecaka foliową torebkę wypełnioną brunatno – zielonym suszem roślinnym, natomiast na pytanie jak wszedł w jej posiadanie - nic nie odpowiedział.

Badanie wykonane podczas dalszych, szczegółowych czynności, już na komendzie wykazało, że zabezpieczony przy mężczyźnie susz roślinny to marihuana. Mężczyźnie zostały przedstawione zarzuty, za które może zostać skazany na rok więzienia. Podejrzany przyznał się do zarzucanego czynu, wyjaśnił, że dostał marihuanę od nieznajomego na jednej z imprez jakiś czas temu, ale dopiero teraz po czynnościach procesowych zdał sobie sprawę z wagi czynu oraz możliwych konsekwencji prawnych swojego postępowania i… kilka razy przeprosił za to, że takie środki posiadał.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama