sobota, 23 listopada 2024 00:23
Reklama

20-latek uwierzył fałszywemu pracownikowi banku. Dał dostęp do swojego konta i stracił ponad 130 tysięcy złotych

Ponad 130 tysięcy złotych stracił 20-letni mieszkaniec powiatu ryckiego po telefonicznym kontakcie z osobą podającą się za pracownika banku. Oszust przekonał go, że doszło do włamania na jego konto bankowe. Aby „ochronić” swoje pieniądze, zgodnie z instruktażem mężczyzna zainstalował platformę umożliwiającą połączenie w formie wideokonferencji, a następnie założył kilka rachunków bankowych na które przelał pieniądze. Dopiero na drugi dzień zorientował się, że padł ofiarą oszustów.
20-latek uwierzył fałszywemu pracownikowi banku. Dał dostęp do swojego konta i stracił ponad 130 tysięcy złotych

W piątek  do ryckiej  komendy zgłosił się 20-letni mieszkaniec powiatu ryckiego, który padł ofiarą oszustów. Poinformował policjantów, że w czwartek zadzwonił do niego mężczyzna podający się za pracownika banku. Posługiwał się językiem polskim ze wschodnim akcentem. Twierdził on, że doszło do włamania na konto bankowe 20-latka  i ktoś w jego imieniu zlecił przelew na konto firmy, która jest w banku na tzw. „czarnej liście”. „Pracownik banku” przekonał go, że padł ofiara oszustwa.  Stwierdził, że konieczne jest zablokowanie rachunków bankowych pokrzywdzonego i zostawienie możliwości wykonywania przelewów tylko z jednego zaufanego urządzenia . Następnie polecił 20-latkowi pobranie aplikacji i  zalogowanie się do platformy umożliwiającej połączenie w formie wideokonferencji z „działem technicznym”.

Po wykonaniu polecenia mieszkaniec powiatu ryckiego zalogował się do czatu  za pomocą podanych mu przez oszusta danych do logowania.  Będąc na platformie po kolei wykonywał instruktaż między innymi zlecił blokadę swoich środków finansowych w kwocie ponad 130 tysięcy złotych. Następnie wygenerował pięć rachunków bankowych i zgodnie z poleceniami przelał na nie łącznie 50 tysięcy złotych. Po wykonaniu transakcji  zadzwonił do niego mężczyzna podający się za policjanta i potwierdził, iż policja otrzymała z banku zgłoszenie o oszustwie i dodał, że później zostanie wezwany na przesłuchanie.

Kolejnego dnia ponownie zadzwonił do niego mężczyzna ze wschodnim akcentem podający się za pracownika banku. Ponownie namówił 20-latka do przelania tym razem kwoty ponad 80 tysięcy złotych na założone poprzedniego dnia rachunki bankowe. Ponadto oszust oświadczył, iż pomimo blokady rachunku bankowego pokrzywdzonego nadal będzie on mógł posługiwać się przypisaną do jego rachunku kartą płatniczą. Twierdził, że pięć rachunków bankowych założonych przez 20-latka to tylko rachunki zastępcze.  Podejrzenia pokrzywdzonego wzbudził dopiero fakt, gdy kolejnego dnia nie mógł w sklepie zapłacić za zakupy za pomocą karty. Wówczas poinformował policję o oszustwie  na jego szkodę.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Menda 07.09.2023 13:24
W Polsce pracuje w różnych bankach wiele osób zza wschodniej granicy, również w telefonicznej bankowej obsłudze klienta. Poznać to po wschodnim akcencie. Także pomijając ten fakt, to trzeba czytać ostrzeżenia banków na stronach www. Nie dziwmy się, że ktoś z banku mówi że wschodnim akcentem. Ale nic poza tym...

Potężny ANUBIS 04.09.2023 06:53
Frajer jest po to żeby go doić.

Reklama