sobota, 23 listopada 2024 04:46
Reklama

Wypił na odwagę i poszedł zdawać egzamin na prawo jazdy. Egzaminator od razu go wyczuł i wezwał policję

Promil alkoholu w organizmie miał 40-latek, który przystąpił do egzaminu na prawo jazdy w Koszalinie. Instruktor wyczuł od niego alkohol, przerwał egzamin i zawiadomił koszalińską policję. Jego przygoda z uprawnieniami skończyła się na placu manewrowym.
Wypił na odwagę i poszedł zdawać egzamin na prawo jazdy. Egzaminator od razu go wyczuł i wezwał policję

Zgłoszenie o tym zdarzeniu koszalińscy policjanci otrzymali przed godz. 9. Egzaminator zawiadomił, że 40- letni kursant, podczas egzaminu na prawo jazdy kategorii B może znajdować się pod wpływem alkoholu. Mężczyzna przystąpił do egzaminu praktycznego na placu manewrowym samochodem osobowym.

Skierowani na miejsce policjanci poddali kursanta badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się, że przypuszczenia instruktora potwierdziły się, a kursant miał w organizmie prawie promil alkoholu. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz kierowania pojazdami.

Źródło: zachodniopomorska policja

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama