To nie był plan "doskonały", a mimo to mieszkaniec Warszawy postanowił go zrealizować. 63-latek, bo o nim mowa, wjechał wózkiem do jednego ze sklepów w galerii przy ulicy Głębockiej, umieścił w nim dwa telewizory i chciał je wywieźć, bez płacenia za nie. Jednak na jego drodze najpierw stanęli czujni pracownicy ochrony, a potem policjanci, i to właśnie w ich towarzystwie mężczyzna opuścił sklep. Za to niezgodne z prawem zachowanie, mężczyzna może ponieść wysoką karę. Przestępstwo kradzieży, o które 63-latek jest podejrzany, zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Wydziału Wywiadowczo - Patrolowego Komisariatu Policji Warszawa Targówek tuż przed godziną 21.00 interweniowali w jednym ze sklepów przy ulicy Głębockiej, gdzie miało dojść do kradzieży. Na miejscu mundurowi ustalili, że pracownicy ujęli jednego z klientów.
Z wyjaśnień obsługi wynikało, że 63-latek wszedł na teren sklepu z wózkiem, podjechał nim do regału z telewizorami, po czym zdjął dwa i zapakował je na wózek. Następnie minął linię kas i próbował wyjechać ze sklepu. Czujni pracownicy ochrony przeszkodzili mu zrealizować ten plan. Stanęli na jego drodze i powiadomili policję.
Funkcjonariusze obejrzeli nagranie z kamer monitorujących i potwierdzili, że 63-latek faktycznie dopuścił się kradzieży. Zatrzymali mężczyznę. Następnie umieścili go w policyjnym areszcie. Jego sprawą zajęli się dochodzeniowcy z komisariatu przy ulicy Chodeckiej. Policjanci przedstawili 63-latkowi zarzut za kradzież telewizorów wartych ponad 4000 złotych. To przestępstwo zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Nadzór nad tym postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ.
Napisz komentarz
Komentarze