Śródmiejscy wywiadowcy zatrzymali kobietę poszukiwaną przez niemiecki wymiar sprawiedliwości do spraw oszust popełnionych na szkodę seniorów. Rolą 34-latki było werbowanie tzw. odbieraków. Wartość strat na skutek tych przestępstw została oszacowana przez śledczych na ponad 232 000 euro. Za tego typu przestępstwa niemiecki kodeks karny przewiduje do 15 lat pozbawienia wolności.
Policjanci ze śródmiejskiego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego „namierzyli” 34-latkę przed jednym ze znanych hoteli w centrum Warszawy. Kobieta była zaskoczona zarówno samym zatrzymaniem, jak i faktem, że jest poszukiwana.
Europejski Nakaz Aresztowania wystawił za 34-latką niemiecki sąd. Kobieta jest podejrzana o udział w oszustwach na terenie kilku niemieckich landów. Modus operandi przestępstw był zawsze taki sam. Pokrzywdzeni, głównie osoby w podeszłym wieku, otrzymywali telefony od rzekomych policjantów czy prokuratorów z poleceniem przekazania wskazanym osobom pieniędzy lub biżuterii. Miały one stanowić opłatę lub depozyt w związku ze spowodowanym przez ich krewnych wypadkiem drogowym.
Rolą zatrzymanej 34-latki było werbowanie tzw. odbieraków, monitorowanie ich pracy, przejmowanie od nich pieniędzy lub biżuterii i przekazywanie części „łupów” wspólnikom w Polsce.
Z ustaleń niemieckich śledczych wynika, że straty, jakie ponieśli pokrzywdzeni na skutek tych oszustw, przekroczyły sumę 232 000 euro. Wkrótce dojdzie najprawdopodobniej do ekstradycji kobiety do Niemiec, gdzie odpowie za swoje czyny.
Napisz komentarz
Komentarze