Trzech podejrzanych usłyszało zarzuty przywłaszczenia powierzonego mienia w postaci pieniędzy w kwocie 1500 złotych pochodzących ze sprzedaży 4 sztuk używanych, letnich opon oraz pieniędzy w kwocie 200 złotych uzyskanych z ich wymiany. Pozyskane w ten sposób środki finansowe miały pracownikom zakładu wulkanizacji, zrekompensować zaległe roszczenia finansowe. Za popełnione przestępstwo sprawcom grozi kara do 5 lat więzienia.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy do mokotowskiej komendy policji zgłosił się 52-letni pokrzywdzony, właściciel jednego z zakładów mechanicznych przy ul. Wołoskiej w Warszawie. Zawiadomił o przywłaszczeniu czterech opon z felgami, które zostały zamontowane w BMW, a którego kierowca za wykonaną usługę nie zapłacił. Po montażu opon odjechał z serwisu. Szacowana wartość poniesionych start przez właściciela serwisu wyniosła 1700 złotych.
Po dogłębnej analizie sprawy wyszło na jaw, iż za całą sprawą stoi trzech pracowników zakładu mechanicznego. Po zebraniu wystarczających dowodów świadczących o nieuczciwym postępowaniu 47, 41 i 21-latka, policjanci postanowili złożyć im wizyty w miejscu zamieszkania i zatrzymać ich. Podczas przeszukania posesji, na której mieszkał 41-latek, policjanci w budynku gospodarczym ujawnili 4 felgi, które zostały zabezpieczone do sprawy. Podejrzany nie potrafił jednak wytłumaczyć źródła pochodzenia tych części. Podejrzani trafili do policyjnego aresztu.
Następnego dnia usłyszeli zarzuty działania wspólnie i w porozumieniu przy przywłaszczeniu pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży opon. Akta dochodzenia trafiły do mokotowskiej prokuratury, pod nadzorem której prowadzone jest postępowanie w tej sprawie. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd, który może ich skazać na 5 lat więzienia.
Wymienili opony klientowi, kasę zostawili dla siebie. Szef doniósł na nich policji
- 30.05.2023 14:24
Napisz komentarz
Komentarze