Pijany rowerzysta wjechał na rondo pod prąd i zderzył się z autem. Potem pojechał spać do domu. WIDEO
- 29.05.2023 19:49
W sobotnie popołudnie policjanci z łukowskiej drogówki zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło na ul. Kaczorowskiego. Ze zgłoszenia wynikało, że kierujący rowerem zderzył się tam z osobówką.
Na miejscu zdarzenia kierujący samochodu marki Audi powiedział mundurowym, że rowerzysta który uderzył w jego auto, wcześniej jechał po rondzie „pod prąd”. Później zabrał swój rower i pojechał nim w kierunku centrum miasta. 21-latek z Audi opisał wygląd rowerzysty i charakterystyczne cechy jego jednośladu.
Po kilkudziesięciu minutach poszukujący rowerzysty policjanci zauważyli opisywany rower w pobliżu posesji w „innej części” Łukowa. Okazało się, że jego użytkownik spał w domu. 27-latek twierdził, że kierując jednośladem uderzył w samochód, ale nic mu się nie stało i dlatego pojechał do domu.
To nie był jednak jedyny powód, dla którego mężczyzna chciał uniknąć spotkania z policjantami po kolizji. Okazało się, że 27-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, i dodatkowo był poszukiwany. Mężczyzna miał do odbycia karę aresztu, za niezapłaconą grzywnę.
Nim policjanci zakończyli czynności z 27-latkiem, zaległą grzywnę zapłaciła za niego siostra. Mężczyzna został zwolniony do domu. Wkrótce usłyszy zarzuty, a jego sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Musi liczyć się z kolejną grzywną, a także zakazem kierowania.
Zdarzenie z udziałem rowerzysty i samochodu marki Audi zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Publikujemy je ku przestrodze, by pokazać jak łatwo może dojść do wypadku drogowego. Na szczęście tym razem nie skończyło się ono tragicznie.
Źródło: lubelska policja
Napisz komentarz
Komentarze