Policja nader często odnotowuje przypadki kradzieży paliwa pojazdami na skradzionych numerach rejestracyjnych. Trudno wtedy ustalić i pociągnąć do odpowiedzialności sprawcę takiego czynu. Dlatego niezwłocznie po zgłoszeniu mundurowi szukają takiego samochodu, by ustalić kierującego. W dniu 07 lutego w godzinach południowych na numer alarmowy zadzwonił pracownik jednej ze stacji na terenie powiatu ząbkowickiego informując o kradzieży paliwa. Kamienieccy policjanci, po ustaleniu, w rozmowie ze zgłaszającym marki, modelu, koloru pojazdu, a przede wszystkim jego numerów rejestracyjnych, rozpoczęli poszukiwania.
Na jednej z dróg dojazdowych do miejscowości Błotnica zauważyli samochód ze zgłoszenia. Od razu przystąpili do działania i skutecznie go zatrzymali. Kradzież paliwa nie była jednak największym problemem 18-letniego kierującego. Samochód BMW, którym się poruszał mieszkaniec powiatu średzkiego, i którym podjechał na stację by ukraść paliwo, nie był dopuszczony do ruchu i miał założone tablice z innego pojazdu. 18-latek mógł nie zwracać na te wykroczenia uwagi, bo przecież nie miał uprawnień do kierowania, za kierownicę wsiadł po zażyciu narkotyków, a samochód, którym się poruszał został skradziony niedawno z terenu powiatu kłodzkiego.
Ponadto mężczyzna nie jechał sam. Obok niego siedziała 18-letnia pasażerka. W jej torebce natomiast mundurowi znaleźli woreczek z marihuaną. Zimowa wycieczka skradzionym samochodem po dolnośląskich drogach, zarówno dla kierującego, jak i jego pasażerki skończyła się postawieniem zarzutów. Teraz za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.

Napisz komentarz
Komentarze