Policyjni wywiadowcy z wydziału prewencji mokotowskiej komendy zatrzymali 23-latka kierującego srebrną toyotą, u którego w aucie znaleźli około 20 gramów mefedronu. Podczas legitymowania okazało się, że kierował bez prawa jazdy, które wcześniej zostało mu zatrzymane, a w schowku pod radiem samochodowym, ukrywał narkotyki. Kierowca swoją nocną podróż zakończył w celi na komendzie. Zatrzymany już usłyszał zarzuty zagrożone karą do 3 lat więzienia.
Była prawie północ, kiedy mokotowscy policjanci podczas wykonywania czynności w terenie przy ul. Wołoskiej, zwrócili uwagę na kierowcę toyoty, który dynamicznie zmieniał pasy jezdni, gwałtownie hamował, w związku z czym mundurowi podjęli decyzję o zatrzymaniu kierowcy do kontroli drogowej.
Podczas interwencji mężczyzna, zachowywał się bardzo nerwowo. Okazało się, że powodem takiego zachowania, był fakt, iż początkiem bieżącego roku 23-letniemu kierowcy zostało zatrzymane prawo jazdy za przekroczenie prędkości. Dodatkowo w schowku pod radiem samochodowym ukrywał worek foliowy, w którym znajdowało się 7 sztuk mniejszych, woreczków foliowych z zawartością krystalicznej żółtej substancji. 23-latek udawał zaskoczonego i uparcie twierdził, że nie ma pojęcia, ani co to jest, ani do kogo należy i skąd mogło znaleźć się w jego samochodzie. Substancje zostały zabezpieczone, a badanie stanu trzeźwości kierowcy pokazało wynik zerowy.
W komendzie śledczy zważyli i sprawdzili narkotesterem kryształki zabezpieczonej substancji w samochodzie młodego mężczyzny. Okazało się, że było to blisko 20 gramów mefedronu - substancji psychoaktywnej o działaniu pobudzającym. Młody obywatel Gruzji usłyszał zarzut posiadania środków odurzających, zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 3. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów.
Napisz komentarz
Komentarze