Redaktor
Do niepotrzebnej sytuacji doszło na wrocławskim Grabiszynie przy parkingu jednego z centrów handlowych. Doszło tam do obraźliwej wymiany zdań pomiędzy pieszym i kierującym autem. Pozornie zachowanie obu mężczyzn miało swoje uzasadnienie, ale czy sposób na zwrócenie uwagi, a następnie odpowiedź na nią było odpowiednie? Na to pytanie powinni odpowiedzieć sobie obaj uczestnicy, ale też my sami będąc często świadkiem takich zdarzeń w życiu codziennym. Policjanci apelują o kulturę na drodze oraz szacunek wobec innych osób w przestrzeni publicznej.
Nieprzyjemna i nacechowane agresją reakcja uczestników w ruchu drogowym (tu pieszy oraz kierowca pojazdu osobowego) miała miejsce na terenie parkingu jednego z centrów handlowych, a całe zdarzenie zarejestrowały znajdujące się tam kamery monitoringu. Doszło tam do obraźliwej wymiany zdań pomiędzy starszym mężczyzną na przejściu dla pieszych oraz kierowcą osobówki. Najpierw straszy mężczyzna postanowił zwrócić uwagę kierującemu, który łamał przepisy drogowe jadąc mówiąc w skórce „pod prąd”. Ten najprawdopodobniej oburzony tym faktem nie przepuścił go na przejściu dla pieszych praktycznie przejeżdżając po jego stopie.
Postępowanie to wywołało kolejny atak agresji, starszy mężczyzna uderzył pięścią w tył jadącego pojazdu. Dalej sytuacja potoczyła się w taki sposób, że mężczyźni wymienili jeszcze kilka obelżywych zdań wzajemnie oskarżając siebie o złe zachowanie. Finał był taki, że obydwoje skończyli w policyjnym komisariacie, gdzie prowadzący pojazd osobowy, jak się okazało 22-letni mieszkaniec Wrocławia usłyszał zarzuty o trzy wykroczenia drogowe. W tym również o spowodowanie zagrożenia w bezpieczeństwie w ruchu drogowym dla 77-latka, któremu najechał na stopę, gdy ten był właściwie na przejściu dla pieszych.
Na szczęście mężczyzna ten nie poniósł żadnych poważnych obrażeń. A sprawa o wykroczenia wobec kierującego pojazdem trafiła do sądu.
Napisz komentarz
Komentarze