piątek, 22 listopada 2024 13:32
Reklama

Ewakuowana komenda i zablokowane ulice po głupim żarcie pijanego

Ewakuowana komenda i zablokowane ulice po głupim żarcie pijanego
Niespełna godzinę potrzebowali policjanci z warszawskiego Błonia na zatrzymanie mężczyzny, który telefonicznie przekazał pracownikowi centrum powiadamiania ratunkowego informację o podłożeniu ładunku wybuchowego w Komisariacie Policji w Błoniu. 22-latek już po raz kolejny swoim zachowaniem wywołał niepotrzebne czynności służb odpowiedzialnych za ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego, mające na celu uchylenie zagrożenia. Dariusz W. został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut. Decyzją prokuratora mężczyzna został objęty policyjnym dozorem.

Kilka minut po 20.00 do dyżurnego komisariatu w Błoniu wpłynęło zawiadomienie o podłożeniu w błońskiej jednostce Policji ładunku wybuchowego. Powiadomienia dokonał anonimowy rozmówca, przekazując taką informację pracownikowi centrum powiadamiania ratunkowego. Niezwłocznie zarządzona została ewakuacja osób przebywających w budynku oraz zablokowany został ruch kołowy i pieszy w rejonie ulic przyległych do komisariatu. W tym czasie pirotechnicy sprawdzili budynek wraz z terenem do niego przyległym, jednak nie ujawnili ładunku wybuchowego.

Równolegle do tych czynności trwały czynności podjęte przez błońskich funkcjonariuszy zmierzające do zatrzymania osoby, która zawiadomiła o podłożeniu ładunku. Niespełna godzinę później policjanci zatrzymali 22-letniego mieszkańca Błonia. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Miał blisko półtora promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna, w momencie przekazywania informacji o ładunku wiedział, że zagrożenie nie istnieje. Pomimo to swoim zachowaniem wywołał niepotrzebne czynności służb odpowiedzialnych za ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego mające na celu uchylenie tego zagrożenia. Podobnego przestępstwa Dariusz W. dopuścił się w październiku br., gdy również przekazał fałszywą informację o podłożeniu ładunku wybuchowego w błońskiej jednostce Policji.

Dariusz W. został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego działając w warunkach recydywy. Prokurator zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji.

Policjanci przestrzegają! Wszystkie podobne zgłoszenia zawsze traktowane są bardzo poważnie. Każda informacja o ładunku wybuchowym zawsze jest przez Policję natychmiast dokładnie sprawdzana. Należy pamiętać o tym, że sprawcy tego typu zdarzeń nie mogą czuć się bezkarni. Ich ustalenie to tylko kwestia czasu. Oprócz odpowiedzialności karnej sprawcy fałszywych alarmów mogą zostać pociągnięci do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych, które w tym czasie mogły udzielać pomocy w innych sytuacjach. Przestrzegamy wszystkich przed podobnymi zachowaniami, które mogą mieć bardzo poważne następstwa.

Przypomnijmy, że w świetle przepisów prawa: „Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.

Źródło: Komenda Stołeczna Policji
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama