poniedziałek, 20 maja 2024 03:19
Reklama

Wszedł do sklepu z rozbitą butelką w ręku, wyszedł 4 tysiącami w kieszeni. Nie zdążył nacieszyć się łuopem

Wszedł do sklepu z rozbitą butelką w ręku, wyszedł 4 tysiącami w kieszeni. Nie zdążył nacieszyć się łuopem

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o kradzież rozbójniczą. Mężczyzna z rozbitą butelką w dłoni groził ekspedientce, która w obawie o swoje zdrowie i życie oddała pieniądze. Po kilku minutach podejrzany był w rękach policjantów z patrolówki. Dziś usłyszał zarzut w warunkach recydywy. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności, która może zostać zwiększona o połowę.





W poniedziałek, w jednym z łomżyńskich sklepów doszło do kradzieży rozbójniczej. Jak ustalili policjanci, napastnik wszedł do sklepu z rozbitą butelką w ręku i grożąc ekspedientce zażądał pieniędzy. Kobieta w obawie o swoje zdrowie i życie oddała gotówkę, w sumie 4 tysiące złotych. Agresywny mężczyzna chwilę później wyszedł ze sklepu. Policjanci prowadzący poszukiwania szybko ustalili rysopis napastnika na podstawie sklepowego monitoringu. Podejrzanego znaleźli już kilkanaście minut później na pobliskim osiedlu, gdy szedł chodnikiem. Zatrzymany to 32-letni mieszkaniec Łomży. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, miał 2 promile w organizmie. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu i następnego dnia usłyszał zarzut. Policjanci ustalili, że działał w warunkach recydywy. Za kradzież rozbójniczą kodeks karny przewiduję karę do 10 lat pozbawienia wolności, a w warunkach recydywy kara ta może zostać zwiększona o połowę. Dzisiaj sąd zadecyduje czy mężczyzna trafi do aresztu.

Źródło: policja w Łomży 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama