Do 60-latki zadzwonił fałszywy funkcjonariusz CBA, który przekazał jej informację, że na jej koncie są wykonywane nieautoryzowane płatności. Oszust przekonał ją do przelania części pieniędzy na wskazane konto. Resztę gotówki miała zawieźć w umówione miejsce. Na szczęście kobieta była po rekolekcjach w kościele, a przy rozmowie był ksiądz. Duchowny zamiast do banku, pojechał z mieszkanką Białej Podlaskiej do Komendy Powiatowej Policji we Włodawie. To uchroniło 60-latkę przed przekazaniem pieniędzy.
Wczoraj do 60-letniej mieszkanki Białej Podlaskiej zadzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza CBA. Od razu przekonał kobietę, że pracownicy banku dokonują na jej koncie licznych wypłat. Rozmówca poinformował ją, że jedyną formą uchronienia jej przed oszustwem jest przelanie kwoty blisko 50 000 złotych na wskazane przez niego konto bankowe, zaś pozostałą kwotę która znajduje się na jej koncie w wysokości blisko 30 000 złotych ma wypłacić i podczas powrotu do miejsca zamieszkania przekazać w umówionym miejscu.
Kobieta całą rozmowę prowadziła w kościele po zakończonych rekolekcjach. Na szczęście duchownemu, który był obecny przy rozmowie, sytuacja wydała się podejrzana dlatego przekonał kobietę by najpierw podjechać do Komendy Powiatowej Policji we Włodawie i zweryfikować otrzymane informacje. Jakież było zdziwienie 60-latki, którą dyżurny jednostki uświadomił, że policja nigdy nie prosi o pieniądze w realizowanych akcjach i jest to próba oszustwa.
Napisz komentarz
Komentarze