piątek, 22 listopada 2024 20:12
Reklama

Pokłócili się przy wódce, pobił kolegę na śmierć. Żaden z uczestników libacji nie pamięta, jak do tego doszło

Pokłócili się przy wódce, pobił kolegę na śmierć. Żaden z uczestników libacji nie pamięta, jak do tego doszło

Kryminalni z Komisariatu I Policji w Częstochowie wytropili, a następnie zatrzymali 27-latka, który w jednym z opuszczonych budynków przy al. Wolności w Częstochowie pobił dotkliwie 39-latka. Niestety w wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł. 27-latek został tymczasowo aresztowany, grozi mu dożywotnie więzienie.




W piątek oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie o nieprzytomnym mężczyźnie odnalezionym przy pustostanie w centrum miasta. Po przybyciu na miejsce policjanci z „jedynki” podjęli reanimację mężczyzny, jednak jego życia nie udało się uratować. Osoby, które zgłaszały interwencję oraz przebywały w tym miejscu były nietrzeźwe, w związku z powyższym zostały doprowadzone do izby wytrzeźwień, by następnego dnia móc z nimi wykonać czynności procesowe. Żadna z nich nie potrafiła powiedzieć, co się stało i jak doszło do tego tragicznego w skutkach zdarzenia. Czynności prowadzone były pod nadzorem częstochowskiej prokuratury.

Kryminalni z komisariatu I dotarli do potencjalnych świadków zdarzenia, co pozwoliło im wytypować, a następnie wytropić i zatrzymać sprawcę pobicia 39-latka. Jak się okazało, poprzedniego dnia przy alei Wolności między 39-latkiem, a jego oprawcą doszło do nieporozumienia. 27-latek zaatakował i dotkliwie pobił 39-latka, po czym pozostawił bez pomocy.

Mężczyzna usłyszał prokuratorski zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkującego śmiercią 39-latka. Wczoraj sąd na wniosek prokuratora zdecydował, że 27-latek kolejne 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama