Dwie kobiety i mężczyznę, podejrzanych o kradzieże w jednym z centrów handlowych, zatrzymali kryminalni z mikołowskiej komendy. Cała trójka to mieszkańcy Katowic, którzy, jak się później okazało, z nieuczciwego procederu stworzyli iście rodzinny "interes". 34-latka, wraz ze swoim mężem i matką, przyznali się do winy. Złożyli też wnioski o dobrowolne poddanie się karze.
Zatrzymane osoby to katowiczanie - dwie kobiety w wieku 34 i 53 lat oraz 40-letni mężczyzna. Cała trójka została została zatrzymana wczoraj po południu w jednym z mikołowskich centrów handlowych.
Jak ustalili śledczy, 34-latka pracowała w sklepie jako kasjerka. Wykorzystując ten fakt, kasowała tylko części artykułów wykładanych przez jej męża i matkę na taśmę, co spowodowało straty na kwotę ponad 500 zł. Wcześniej wszystko sobie dokładnie zaplanowali.
Zaraz po zatrzymaniu trafili do policyjnego aresztu, a dzisiaj usłyszeli zarzuty. Przyznali się do winy i złożyli wnioski o dobrowolne poddanie karze.
Teraz śledczy sprawdzą, czy sprawcy dopuszczali się podobnych kradzieży już wcześniej.
Źródło: śląska policja
Napisz komentarz
Komentarze