poniedziałek, 21 kwietnia 2025 23:00

Kierujący harleyem nie trafił w mostek i wjechał do rowu. Miał ponad trzy promile we krwi

Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 46-letni mieszkaniec Dolnego Śląska, który 12 kwietnia, będąc kompletnie pijany i nie posiadając uprawnień do kierowania, wsiadł na motocykl marki Harley-Davidson i wyruszył w trasę do powiatu dzierżoniowskiego. Jego podróż zakończyła się jednak szybko - na drodze natknął się na policjantów, którzy uniemożliwili mu dalszą jazdę.
Kierujący harleyem nie trafił w mostek i wjechał do rowu. Miał ponad trzy promile we krwi
Foto: policja

Zaalarmowany tuż po godzinie 16.00 12 kwietnia dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Dzierżoniowie niezwłocznie skierował patrol ruchu drogowego do wsi Nowizna, gdzie według zgłoszenia miał znajdować się motocyklista, który wypadł z drogi.

Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, kierujący usiłował wydostać się z rowu i wyciągnąć swój pojazd. Okazało się, że 46-latek wyjeżdżając z łuku drogi nie wjechał na mostek, przez co jego motocykl zawisł na skarpie tuż przy lustrze wody. Mężczyzna na szczęście nie odniósł obrażeń, ale badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało 3,19 promila. Dodatkowo nie posiadał uprawnień do kierowania tego typu jednośladem.

Za jazdę w stanie nietrzeźwości, niezależnie od popełnionego wykroczenia z art. 94 par. 1 k.w , motocyklista będzie odpowiadał karnie i finansowo. Musi się również liczyć z przepadkiem motocykla, który funkcjonariusze zabezpieczyli procesowo.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze