Patrolowcy, dzięki zaangażowaniu, kojarzeniu zdarzeń, przeprowadzonym własnym ustaleniom oraz czujności, kilka dni po kradzieży zderzaka zatrzymali podejrzanego o dokonanie tego przestępstwa. 27-latek wpadł w ręce funkcjonariuszy w samochodzie, do którego zresztą zamontował skradziony zderzak. W wydziale mienia, gdzie zebrano materiał dowodowy, mężczyzna usłyszał zarzut. Za przestępstwo z art. 278 Kodeksu Karnego grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Załoga z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego wracała z interwencji w sklepie. Mundurowi zauważyli na parkingu samochód, który miał zamontowany w sposób prowizoryczny przedni zderzak w innym kolorze niż karoseria. Policjanci od razu skojarzyli zdarzenia.
Kilka dni temu legitymowali osoby poruszające się tym autem. Wówczas samochód nie posiadał przedniego zderzaka. Wiedzieli też, że taki zderzak został później skradziony z innego forda. Świadek zdarzenia widział na miejscu mężczyznę dokładnie w tym aucie, które aktualnie stało na parkingu. Policjanci szybko wszystko powiązali i zainterweniowali.
Kierowca nie potrafił wyjaśnić skąd ma zderzak, próbował przekonywać, że kupił go na aukcji internetowej, nie umiał jednak wskazać jakiej i podać jakichkolwiek szczegółów. Szybko potwierdziły się podejrzenia mundurowych. Był to skradziony kilka dni wcześniej zderzał z innego forda. 27-latek trafił do policyjnej celi.
Śledczy z wydziału mienia zebrali wszystkie dowody, skompletowali materiały i na ich podstawie przedstawili zatrzymanemu zarzut kradzieży. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.
Ukradł zderzak sąsiadowi i zamontował taśmą klejącą w swoim aucie: "kupiłem go przez internet"
- 19.10.2022 17:39
Napisz komentarz
Komentarze