Policjanci z kłobuckiej „patrolówki” zatrzymali 40-letniego mężczyznę, który roztrzaskał szybę w radiowozie dzielnicowych. Mundurowi ustalili i namierzyli sprawcę w przeciągu kilkunastu minut od zdarzenia. Wandal usłyszał zarzut zniszczenia mienia, za co grozi mu 5 lat więzienia.
W środę wieczorem dzielnicowi z Kłobucka pojechali spotkać się z mieszkańcami jednej z kamienic na ul. Staszica. Po spotkaniu policjanci zauważyli, że przednia szyba radiowozu jest potrzaskana, a na masce widoczne są zarysowania. Przy samochodzie dzielnicowi znaleźli cegłę.
W rozmowie z mieszkańcami kamienicy ustalili, że w rejonie bramy prowadzącej na wewnętrzne podwórko, widziany był dobrze znany stróżom prawa, 40-letni mieszkaniec Kłobucka. Powyższe informacje zostały przekazane przez dyżurnego do podległych patroli. Po kilku minutach od nadania komunikatu, policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego zatrzymali opisywanego mężczyznę, który w dalszym ciągu „kręcił się” blisko miejsca, gdzie doszło do zdarzenia.
Po przewiezieniu na komendę okazało się, że mężczyzna miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Nie chciał powiedzieć dlaczego rzucił cegłą w radiowóz, natomiast kryminalni ustalili, że wcześniej chwalił się znajomym, że "odpłaci" się stróżom prawa, którzy interweniowali wobec niego w tym samym miejscu dzień wcześniej. Po wytrzeźwieniu w policyjnej celi 40-latek usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. Podejrzany przyznał się, złożył wyjaśnienia, żałując swojego zachowania. O dalszym losie mężczyzny zadecyduje teraz prokurator i sąd. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Źródło: śląska policja
Napisz komentarz
Komentarze