31-letni mieszkaniec powiatu piaseczyńskiego stracił swoje uprawnienia na najbliższe 3 miesiące. Dwukrotnie, wykazał się nierozwagą i lekceważeniem obowiązujących przepisów. Obok policjanta dokonującego pomiaru prędkości przejeżdżał wolno, po czym wciskał gaz. Był przekonany, że funkcjonariusze mierzą prędkość jedynie z przodu pojazdu. Nic bardziej mylnego. Prędkości należy przestrzegać zawsze, a nie tylko kiedy widzimy policyjny patrol!
Wyjątkową nierozwagą oraz lekceważeniem przepisów dotyczących przestrzegania obowiązujących ograniczeń prędkości, wykazał się 31-letni mieszkaniec powiatu piaseczyńskiego. Dwukrotnie, w tym samym miejscu, mijając policyjny patrol, dodawał gazu osiągając w krótkim czasie zawrotną prędkość. Był przekonany, że funkcjonariusze nie mierzą prędkości odjazdowej. Spotkanie z mundurowymi uświadomiło go, że ta teoria jest błędna!
Pierwsze przekroczenie prędkości, mundurowi zarejestrowali 21 września tuż po godzinie 16:00 w Górze Kalwarii przy ulicy Grójeckiej. 31-latek kierujący motocyklem, w obszarze zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, poruszał się z prędkością 110 km//h.
Kolejne przekroczenie miało miejsce zaledwie kilka dni później, do tego w tym samym miejscu i niemal o tej samej godzinie. Tego dnia, tak samo jak poprzednio, mężczyzna wcisnął gaz mijając umundurowanego funkcjonariusza. Policyjny miernik prędkość wskazał, że motocyklista porusza się z prędkością 106 km/h, co oznaczało, że jedzie on o 56 km/h za szybko. Policjant dokonujący kontroli, ukarał 31-latka mandatem karnym w wysokości 1500 zł oraz zatrzymał jego prawo jazdy na 3 miesiące. Poinformował również motocyklistę, że nie uniknie on odpowiedzialności za przekroczenie, które miało miejsce kilka dni wcześniej, a jego sprawą zajmie się sąd.
Mijając policjantów dodawał gazu. Nie wiedział, że mogą mierzyć prędkość odjeżdżającego motocykla
- 04.10.2022 11:39
Napisz komentarz
Komentarze