piątek, 22 listopada 2024 19:25
Reklama

Włamał się na plebanię, obżarł i schlał. Gdy wrócił ksiądz, smacznie spał na kanapie

Włamał się na plebanię, obżarł i schlał. Gdy wrócił ksiądz, smacznie spał na kanapie

Dzielnicowi z Komisariatu I Policji w Zielonej Górze zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę, który włamał się do plebanii w Zaborze. Policjantów o włamaniu powiadomił proboszcz, który zauważył uchylone drzwi i wybitą szybę w jednym z okien. Na miejscu mundurowi zastali włamywacza śpiącego na kanapie, a obok niego ślady spożywania alkoholu i posiłków.




Dyżurny Komisariatu I Policji w Zielonej Górze otrzymał informację od proboszcza z Zaboru, który zauważył, że jedno z okien plebanii jest wybite, a drzwi prowadzące do wewnątrz są uchylone. Ksiądz nie wchodził do środka tylko od razu powiadomił Policję. Na miejsce natychmiast pojechali dzielnicowi, którzy po wejściu zastali wewnątrz śpiącego na kanapie 42-latka. Mężczyzna najprawdopodobniej spędził tam co najmniej jeden dzień podczas nieobecności proboszcza. W pomieszczeniach panował nieład, a także widoczne były ślady spożywania alkoholu i posiłków.

Jak ustalili policjanci, mężczyzna dostał się do wnętrza poprzez wybitą szybą i zdążył już ukraść między innymi monety kolekcjonerskie, z których część znaleziono w woreczku leżącym na trawniku przed plebanią. Ponadto dzielnicowi odnaleźli przedmioty, które sprawca przygotował sobie do zabrania. 42-latek został zatrzymany i przewieziony na przesłuchanie do komisariatu. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co według kodeksu karnego grozi kara do nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama