sobota, 23 listopada 2024 01:54
Reklama

Wbiegł do sklepu, chwycił za piwo i szarpał ekspedientkę: "Mam wielkiego kaca"

Wbiegł do sklepu, chwycił za piwo i szarpał ekspedientkę: "Mam wielkiego kaca"
Najpierw ukradł sześciopak piwa, a kiedy natknął się na interweniującą pracownicę placówki handlowej, zaatakował ją odpychając, by ostatecznie uciec z łupem ze sklepu. Dzięki szybkim działaniom dzielnicowych Komisariatu Policji w Głuszycy sprawca kradzieży rozbójniczej został zatrzymany. Funkcjonariuszom swoje zachowanie tłumaczył wielkim „kacem” i brakiem pieniędzy na zakup alkoholu.

W poniedziałkowy poranek - chwilę po godzinie 6:00 - do jednej z placówek handlowych wszedł 40-letni mężczyzna. Wziął z półki sklepowej sześciopak piwa i próbował wyjść z marketu nie płacąc za zakupy. Zdarzenie zauważyła jedna z pracownic, która zareagowała na zachowanie złodzieja i próbowała uniemożliwić mu wyjście ze sklepu. Mężczyzna nie zamierzał jednak zrezygnować z kradzieży i odepchnął 54-latkę, a następnie uciekł z kilkoma puszkami piwa.

Poinformowani o zaistniałym zdarzeniu dzielnicowi Komisariatu Policji w Głuszycy, po zebraniu na miejscu niezbędnych informacji, wytypowali sprawcę kradzieży i rozpoczęli czynności mające na celu jego zatrzymanie. Już po kilkudziesięciu minutach 40-latek wpadł w ręce mundurowych w rejonie miejsca zamieszkania i został przewieziony do policyjnej izby zatrzymań. Wcześniej zdążył już opróżnić trzy puszki. Podejrzany tłumaczył policjantom, że dokonał kradzieży, gdyż miał wielkiego „kaca”, a nie dysponował żadnymi pieniędzmi.

Nie będzie to jednak okolicznością łagodząca dla sądu. Sprawcy przestępstwa odpowie teraz za kradzież rozbójniczą. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama