Postawą godną naśladowania wykazał się mieszkaniec Olsztyna, który zapobiegł możliwej tragedii. Świadek widząc, jak dwóch mężczyzn wrzuciło do betonowej studni psa uniemożliwiając mu wyjście zareagował natychmiast. Ostatecznie czworonóg trafił pod opiekę pracowników schroniska w Tomarynach, a 40 i 59-latek wkrótce odpowiedzą za znęcanie się nad zwierzętami.
W środę (24.08.2022) oficer dyżurny Komisariatu Policji w Dobrym Mieście otrzymał informację, że świadek w jednej miejscowości gm. Dywity i ujął sprawców znęcania się nad zwierzęciem. Z relacji zgłaszającego wynikało, że zauważył dwóch mężczyzn, którzy wrzucili psa do betonowej studni. Świadek mając świadomość, że życie i zdrowie zwierzęcia jest zagrożone natychmiast zareagował. Zadzwonił na numer alarmowy, a następnie podszedł do studni i zrzucił betonowy właz, aby pomóc zwierzęciu. Po chwili na miejscu pojawił się patrol dzielnicowych z Dywit, którym przekazał wskazywanych mężczyzn. Okazali się nimi 40 i 59-letni mieszkańcy powiatu olsztyńskiego. Mężczyźni przyznali funkcjonariuszom, że wrzucili błąkającego się psa do studni, ponieważ miał szczekać na osoby jadące rowerem. 40 i 59-latek zostali zatrzymani. Okazało się, że byli kompletnie pijani. W organizmie pierwszego z nich krążył ponad 1 promil, a u drugiego około 2 promili alkoholu.
Na miejsce wezwano pracowników schroniska w Tomarynach, którzy wydostali przestraszonego pieska i się nim zaopiekowali. 40 i 59-latek w najbliższym czasie usłyszą zarzut znęcania się na zwierzęciem. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności. Jeżeli w toku postępowania okaże się, że działali oni ze szczególnym okrucieństwem, wtedy może im grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze