Nawet próby zmiany wyglądu nie pomogły poszukiwanemu mężczyźnie, który kilka dni temu wpadł w policyjną zasadzkę na Dworcu Głównym we Wrocławiu. Mieszkaniec dolnośląskiej stolicy był poszukiwany w związku z wyrokiem 10 lat pozbawienia wolności za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Mężczyzna ukrywał się na terenie jednego z krajów europejskich i do Wrocławia przyjechał pod zmienionymi danymi, mając nadzieję, że nie zostanie złapany. Jednak specjaliści z Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu namierzyli go i zaskoczyli, kiedy wyszedł przez główne drzwi wrocławskiego dworca.
O tym, że nikt nie uniknie kary, przekonał się mieszkaniec Wrocławia, który na swojej życiowej drodze spotkał funkcjonariuszy z dolnośląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji. Wszystko zaczęło się już kilka lat temu, kiedy na terenie wrocławskiego Śródmieścia doszło do pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Wówczas funkcjonariusze pionu kryminalnego zatrzymali podejrzanych o to mężczyzn. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie zarzutów i w ubiegłym roku doszło do skazania.
Jeden z mężczyzn, który usłyszał wyrok szybko trafił za kraty, natomiast drugi z nich postanowił ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości. Wystawiono za nim list gończy, a policjanci rozpoczęli czynności mające na celu namierzenie i zatrzymanie wrocławianina.
Funkcjonariusze z Zespołu Poszukiwań Celowych Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji ustalili, że mężczyzna prawdopodobnie przebywa na terenie jednego z krajów Europy Zachodniej, gdzie mieszka i pracuje. Poszukiwany starał się ukryć, m.in. posługując się fałszywymi personaliami. Co ciekawe, to również wykorzystał w celu popełnienia kolejnego przestępstwa, m.in. przywłaszczenia samochodu.
Pracujący nad sprawą policjanci uzyskali informację, że mężczyzna może przyjechać do Polski, gdzie możliwe będzie jego zatrzymanie. Funkcjonariusze dyskretnie namierzyli poszukiwanego, który cały czas bardzo starał się ukryć swoją prawdziwą tożsamość, wiedząc, że może zostać zatrzymany. Nawet podróżując pociągiem w pewnym momencie zmienił swój wygląd zewnętrzny, lecz jak się za chwilę okazało, na nic się to zdało…
Kiedy wychodził z Dworca Głównego we Wrocławiu zatrzymali go funkcjonariusze z Zespołu Poszukiwań Celowych, okazując swoje legitymacje służbowe. Mężczyzna nie ukrywał swojego zaskoczenia całą sytuacją. Na jego rękach szybko pojawiły się kajdanki i po wykonaniu policyjnych czynności, trafił prosto za kraty.
Zatrzymany przez funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji mężczyzna spędzi za nimi najbliższe kilka lat. Nie tylko w związku z pobiciem ze skutkiem śmiertelnym, rozbojem w warunkach recydywy, ale także za popełnione fałszerstwa. Dodatkowo odpowie za przywłaszczenie samochodu i posługiwanie się nieprawdziwymi danymi. A to wszystko, dzięki żmudnej pracy policyjnych poszukiwaczy, przed którymi nic się nie ukryje…
Napisz komentarz
Komentarze