Dość zaskakujący obrót przyjęła interwencją jaką strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego w Warszawie przeprowadzili późnym wieczorem 25 lipca na nadwiślańskich bulwarach. Młody mężczyzna palił skręta. Gdy zainteresowali się nim strażnicy miejscy… zjadł go by pozbyć się dowodu. Funkcjonariusze ujawnili jednak narkotyki u jego kolegi
Podczas patrolowania bulwarów nieopodal mostu Poniatowskiego strażnicy poczuli zapach marihuany, który nadchodził od strony siedzących na schodach trzech mężczyzn. Jeden z nich palił skręta. Podjęto interwencję. Na widok zbliżających się funkcjonariuszy mężczyzna pośpiesznie zgasił skręta, a następnie, nim podeszli strażnicy, włożył go do ust i połknął. 32-letni mężczyzna nie posiadał przy sobie innych zabronionych substancji.
Strażnicy postanowili sprawdzić także jego dwóch kolegów. Przy drugim z mężczyzn ujawniono etui na okulary, a w nim torebkę z zielono-brunatnym suszem roślinnym. Przy trzecim mężczyźnie ujawniono torebkę z białym proszkiem. Strażnicy wezwali patrol policji. Dwaj mężczyźni zostali przewiezieni do komendy rejonowej, gdzie testerem zbadano zawartość ujawnionych torebek. Właściciel białego proszku został zwolniony, ponieważ substancja w torebce nie była zabroniona. Drugi z mężczyzn został zatrzymany pod zarzutem posiadania marihuany.
Na widok strażników szybko zgasił skręta i go zjadł. Jego kumpel nie zdążył i ma problemy
- 27.07.2022 15:33
Napisz komentarz
Komentarze