Redakcja
Dzielnicowi z Komisariatu Policji na Białołęce zatrzymali dwóch mężczyzn poruszających się bmw. Kierowca, aby uniknąć odpowiedzialności za popełnione wykroczenie wręczył policjantowi 400 złotych. Jego 23-letni znajomy posiadał marihuanę. Obaj usłyszeli zarzuty w Prokuraturze Rejonowej dla Warszawy Pragi-Północ, która wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Dzielnicowi z Komisariatu Policji przy ul. Myśliborskiej podczas patrolowania rejonu służbowego zwrócili uwagę na dwóch mężczyzn stojących na parkingu, którzy na widok radiowozu pospiesznie wsiedli do samochodu i ruszyli ulicą Płochocińską. Mundurowi postanowili sprawdzić, co było przyczyną takiej nerwowej reakcji mężczyzn. Zatrzymali bmw do kontroli.
Kierowca nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, więc dzielnicowi nałożyli na niego grzywnę w drodze mandatu karnego. Gdy mundurowi sprawdzali pojazd i dane obu mężczyzn w policyjnym systemie, 26-letni kierowca podszedł do jednego z funkcjonariuszy z portfelem, z którego wyjął cztery 100-złotowe banknoty, po czym wsunął je pod notatnik służbowy policjanta. Mężczyzna przyznał, że zrobił źle, ale chciał, aby policjanci go puścili i nie wypisywali mandatu za popełnione wykroczenie.
Mundurowi poinformowali mężczyznę, że swoim zachowaniem dopuścił się przestępstwa korupcyjnego, a banknoty zabezpieczyli jako dowód przestępstwa. Kiedy mundurowi dokonali kontroli 23-letniego pasażera ujawnili w jego plecaku susz roślinny. Zatrzymali obu mężczyzn. 26 i 23-latek trafili do policyjnego aresztu w komendzie przy ul. Jagiellońskiej.
Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo - Śledczego komisariatu na Białołęce przygotowali materiał dowodowy i doprowadzili obu mężczyzn na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ. Tam 26-latkowi przedstawiono zarzut za wręczenie korzyści majątkowej policjantowi, a jego 23-letniemu koledze zarzut za posiadanie marihuany. W tej sprawie prowadzone jest śledztwo wszczęte przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Praga-Północ.
Napisz komentarz
Komentarze