piątek, 22 listopada 2024 21:49
Reklama

Policja do niego "proszę dmuchnąć", a on na to "nie, dziękuję" i pokazuje legitkę poselską. Jest wideo

Policja do niego "proszę dmuchnąć", a on na to "nie, dziękuję" i pokazuje legitkę poselską. Jest wideo


Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski popadł w tarapaty. W środku nocy z poniedziałku na wtorek został zatrzymany przez policję, gdy jechał ulicami Poznania. Odmówił badania na zawartość alkoholu w organizmie.

TVP opublikowało nagranie z kamery na policyjnym mundurze, na którym widać przebieg interwencji. Policjanci zwrócili uwagę na rowerzystę, ponieważ jechał on bez obowiązkowego oświetlenia. Dali mu więc znak do zatrzymania. W trakcie czynności, jak sami mówią, poczuli od niego "silną woń alkoholu". Poprosili więc, aby dmuchnął w alkomat. Wtedy Sterczewski stwierdził, że "dziękuje bardzo", a gdy policjant zaczął tłumaczyć mu, że i tak zostanie przebadany, okazał legitymację poselską, która zapewnia immunitet i uniemożliwia prowadzenie tego rodzaju czynności policyjnych. Funkcjonariusze musieli więc odstąpić, choć sporządzili notatkę, a poseł poszedł w swoją stronę, pozostawiając swój rower.

Gdy cała sprawa wyszła na jaw, poseł opublikował krótkie oświadczenie w swoich mediach społecznościowych:

"Szanowni Państwo, chciałbym wszystkich bardzo przeprosić za moje wczorajsze zachowanie. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i nigdy się już nie powtórzy. W ramach zadośćuczynienia wpłacę 5000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber" - napisał Franciszek Sterczewski. "W związku ze swoją nieprzepisową jazdą na rowerze, wysłałem zgłoszenie do Komendy Policji w Poznaniu z wnioskiem o wyjaśnienie sytuacji, dobrowolne uchylenie immunitetu i pociągnięcie do odpowiedzialności. Mój pełnomocnik ustala termin złożenia wyjaśnień. Raz jeszcze, przepraszam".
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama