Kryminalni z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu kieleckiej komendy zatrzymali sprawcę kradzieży, do której doszło w jednorodzinnym domu w podkieleckiej Mójczy. Łupem padła złota i srebrna biżuteria. Zatrzymano także kobietę, która sprzedawała kosztowności w lombardach na terenie Kielc i Krakowa. Wartość skradzionych przedmiotów wyceniono na blisko 44.000 zł.
Pod koniec maja do kieleckich policjantów z wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu trafiła sprawa dotycząca kradzieży złotej i srebrnej biżuterii oraz innych przedmiotów użytku codziennego z domu w podkieleckiej Mójczy. Mundurowi, na podstawie analizy zebranego materiału, w miniony czwartek na terenie gminy Sitkówka Nowiny zatrzymali 28-latka. Mężczyzna, który jak się okazało, był dodatkowo poszukiwany do odbycia kary 7 miesięcy pozbawienia wolności. U 28-latka ujawniono część przedmiotów pochodzących z kradzieży. Mężczyzna nie działał sam – pomagała mu 24-lataka, która zbywała skradzione mienie w lombardach na terenie Kielc i Krakowa. U kobiety oprócz umów z lombardami odnaleziono część skradzionej biżuterii. Teraz postępowanie duetu oceni sąd. Mężczyzna odpowie za kradzież, a kobieta za paserstwo. Za oba przestępstwa grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: świętokrzyska policja
Napisz komentarz
Komentarze