piątek, 22 listopada 2024 12:38
Reklama

Ukraińska rodzina jechała przez Polskę. Dziadek zniknął bez śladu, gdy zrobili przerwę na parkingu

Ukraińska rodzina jechała przez Polskę. Dziadek zniknął bez śladu, gdy zrobili przerwę na parkingu

Pewien 72-latek podróżował ze swoimi bliskimi jadąc z Ukrainy. Korzystając z przerwy w podróży, wyszedł z samochodu przespacerować się chwilę. Zgubił się jednak w mieście. Zaniepokojeni bliscy zgłosili to policjantom. Oficer dyżurny, wykorzystując zapisy miejskiego monitoringu, szybko dostrzegł zagubionego mężczyznę. Dzięki temu senior cały i zdrowy trafił po opiekę bliskich.




Do policjantów zgłosiła się zmartwiona i przestraszona Ukrainka, która poprosiła o pomoc w poszukiwaniach swojego 72-letniego znajomego. Ze szczątkowych informacji wynikało, że jechała z Ukrainy ze znajomymi, m.in. właśnie z 72-latkiem, kierując się na zachód. Osoby te zatrzymały się w Ełku na krótki przystanek i oddaliły się na chwilę z samochodu. Po ich powrocie okazało się, że nie było tam seniora. Nie miał on telefonu, nie było z nim żadnego kontaktu i bliscy nie mogli go odnaleźć. Bali się, że coś mu się stało.

Policjanci od razu zaczęli szukać mężczyzny. Oficer dyżurny przeglądając w tej sprawie miejski monitoring szybko dostrzegł opisanego mężczyznę, którego nagrała jedna z kamer w mieście. Wyraźnie widać było, że jest zdezorientowany, zagubiony i nie wie gdzie iść. Szybko został tam wysłany patrol, który zaopiekował się 72-latkiem i bezpiecznie odwiózł go do bliskich. Jak się okazało, senior chciał się przewietrzyć korzystając z przerwy w podróży, jednak zgubił się i nie mógł trafić z powrotem na parking, gdzie stał ich samochód. Dzięki szybkiej reakcji i spostrzegawczości dyżurnego mężczyzna nie musiał już się stresować w obcym mieście i mógł z bliskimi kontynuować swoją podróż.

Źródło: warmińsko-mazurska policja
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama