sobota, 23 listopada 2024 02:43
Reklama

Stanął im na drodze, gdy wychodzili z klubu. Potem wrócił, żeby popatrzeć, jak opatruje ich pogotowie

Stanął im na drodze, gdy wychodzili z klubu. Potem wrócił, żeby popatrzeć, jak opatruje ich pogotowie

Policjanci z Sopotu po pościgu zatrzymali 34-letniego sprawcę, który uderzył z pięści w twarz 29-letniego mieszkańca woj. lubelskiego, a potem zaatakował jego starszego brata, który stanął w obronie. Sprawca w chwili zdarzenia był nietrzeźwy. Wczoraj 34-letni mieszkaniec Legionowa usłyszał zarzuty za popełnione przestępstwa, a z uwagi na działanie z pobudek chuligańskich musi liczyć się z obostrzeniem kary.




W miniony weekend w godzinach rannych sopoccy policjanci zostali wezwani w okolice jednego z klubów rozrywkowych, gdzie według zgłoszenia miało dojść do pobicia mężczyzny. Na miejscu funkcjonariusze zauważyli trzech mężczyzn. Byli to mieszkańcy województwa lubelskiego. Mundurowi od razu zauważyli, że jeden z nich ma widoczne obrażenia na twarzy i jest opatrywany przez młodszego brata. W rozmowie z mężczyznami policjanci ustalili, że chwilę wcześniej wyszli oni z klubu i zostali zaatakowani przez nieznanego mężczyznę. Najpierw sprawca uderzył z pięści w twarz 29-latka, a gdy w jego obronie stanął starszy brat, sprawca pobił go i uciekł. Wezwana na miejsce załoga karetki pogotowia udzieliła pomocy pokrzywdzonym mężczyznom i podjęła decyzję o przewiezieniu starszego z braci do szpitala na dalsze badania.

Gdy policjanci rozmawiali z pozostałą dwójką mężczyzn w pewnym momencie na miejsce powrócił sprawca. Funkcjonariusze od razu ruszyli w jego stronę, a ten widząc to zaczął uciekać. Po krótkim pościgu stróże prawa dogonili sprawcę, który próbował sforsować ogrodzenie jednej z posesji. Mężczyzna został ściągnięty z tego płotu i obezwładniony. Okazało się, że to 34-letni mieszkaniec Legionowa. Był nietrzeźwy i miał ponad 0,5 promila alkoholu. Zatrzymany 34-latek został osadzony w policyjnym areszcie.

Wczoraj na podstawie zebranych dowodów policjantka z wydziału dochodzeniowo-śledczego ogłosiła sprawcy zarzuty uszkodzenia ciała starszego z braci i naruszenia nietykalności cielesnej młodszego, działając przy tym publicznie z oczywiście błahego powodu i okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego. Za spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu grozi do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast  za uderzenie człowieka lub w inny sposób naruszenie jego nietykalności cielesnej grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Z uwagi na działanie z pobudek chuligańskich 34-latek z Legionowa musi liczyć się z obostrzeniem kary.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Poznan0000 01.06.2022 13:26
Prace społeczne, nic mu nie grozi - takie polskie "prawo".

Reklama