Głupota

25-letni mieszkaniec Zielonki wymachując teleskopową pałką, wystraszył pasażerów oczekujących na autobus na Bródnie. Podczas interwencji, aby zatrzeć dowód przestępstwa… zjadł foliową torebkę. Nie pomyślał jednak, że przestępstwem jest też naruszenie nietykalności funkcjonariusza i zaatakował strażników miejskich.

Policjanci z Kraśnika (lubelskie) zatrzymali 28-latka, który zamiast pójść grzecznie do domu po rodzinnym spotkaniu, postanowił posprzeczać się na osiedlu. Na widok radiowozu przypomniał sobie, że jest poszukiwany listem gończym za kradzieże i zaczął uciekać. Mundurowi wybiegli za nim i dogonili go, jednak był agresywny i atakował ich. Mężczyzna usłyszał zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów za co grozi mu dodatkowo do 3 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z nasielskiego komisariatu w nocy z soboty na niedzielę zatrzymali poszukiwanego 47-latka. Sąd Rejonowy w Bytomiu wydał nakaz doprowadzenia mężczyzny do aresztu i odbycia kary 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz wszczął poszukiwana w celu ustalenia jego miejsca pobytu. Skazany trafił do jednostki penitencjarnej.

Kierujący Peugeotem 206 cc kompletnie zbagatelizował kwestie bezpieczeństwa i popełnił szereg wykroczeń drogowych. Odpowiedzialności nie uniknęli również pasażerowie.

Pijany 26-latek skakał po samochodach, wybijał szyby i odrywał tablice rejestracyjne. Swoją "demolkę" nagrywał i publikował w social mediach. Pokrzywdzeni oszacowali straty na ponad 20 tysięcy złotych. Kilka godzin później mężczyzna był już w rękach kryminalnych. Usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.

Funkcjonariuszki z wałbrzyskiej drogówki zatrzymały mężczyznę, który kierował samochodem wbrew orzeczonemu sądowemu zakazowi prowadzenia pojazdów mechanicznych. Chcąc uniknąć odpowiedzialności za popełnione przestępstwo 32-latek usiłował przekupić policjantki oferując im 5 tys. złotych. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Zatrzymaniem w policyjnej celi zakończyła się interwencja legionowskich policjantów wobec 39-latka. Mężczyzna zadzwonił do dyżurnego z informacją, że jego życie jest zagrożone. Skierowany na miejsce policyjny patrol nie potwierdził zagrożenie. Zgłaszający był nietrzeźwy, a w mieszkaniu posiadał środki odurzające. Mieszkańcem miasta teraz zajmie się sąd.

„Mam w bagażu jakąś bombę i jakieś narkotyki” - takim stwierdzeniem 54-letnia mieszkanka Warszawy udaremniła sobie planowaną podróż samolotem do Egiptu oraz została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych za wprowadzenie fałszywego alarmu bombowego na Lotnisku Chopina.

57-letni mężczyzna zaalarmował służby, że przed momentem był świadkiem włamania do biura poselskiego. Dodał, że dwóch sprawców ze skradzionym sprzętem oddala się w stronę lasu. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce okazało się, że cała historia została zmyślona. Nietrzeźwy zgłaszający tłumaczył policjantom, że wymyślił włamanie, bo… chciał z kimś pogadać i poinformować, że ma na sprzedaż działki. Został ukarany 500 zł mandatem za bezpodstawne wezwanie mundurowych.

Kobieta powiedziała obsłudze lotniska, że w bagażu ma bombę.