czwartek, 28 marca 2024 10:16
Reklama

Zamordował matkę i czekał na policjantów. Gdy przyjechali siedział na krześle i nie reagował na nic

Zamordował matkę i czekał na policjantów. Gdy przyjechali siedział na krześle i nie reagował na nic

Pracownice socjalne nie mogąc dostać się do domu swojej podopiecznej zgłosiły interwencję na numer alarmowy 112. Okazało się, że w domu przebywał jej syn kobieta leżała na łóżku martwa. Libiąscy policjanci zatrzymali 42-latka, który odpowie za zabójstwo swojej 79-letniej matki. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.




W poniedziałek (8 maja) około godz. 11:20 libiąski dyżurny otrzymał zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że dwie pracownice Ośrodka Pomocy Społecznej nie mogą dostać się do swojej podopiecznej. Patrol, który przyjechał na miejsce wszedł do domu, gdzie już na parterze domu zauważył na stole leżącą broń - najprawdopodobniej replikę pistoletu. Zachowując środki ostrożności policjanci udali się do pozostałych pomieszczeń na piętrze domu. W jednym z pokoi zauważyli siedzącego na krześle mężczyznę, który nie reagował na polecenia mundurowych. W pomieszczeniu tym również znajdowały się inne jednostki broni (również najprawdopodobniej repliki), a także nóż, na którym znajdowały się ślady zaschniętej krwi.

W pokoju obok na łóżku leżała kobieta, która posiadała ranę głowy. Niestety, kobieta już nie żyła. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do szpitala, a następnie do pomieszczeń dla zatrzymanych chrzanowskiej komendy. Na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny a zwłoki kobiety zabezpieczono do sekcji. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na postawienie przez prokuratora mieszkańcowi Libiąża zarzutu zabójstwa.

W środę (10 maja) sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec podejrzanego 42-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Podejrzanemu grozi nawet dożywotnie więzienie. Śledczy wyjaśniają okoliczności całego zdarzenia oraz ustalają motywy działania podejrzanego.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama