Dzielnicowy z komendy na Pradze Północ zatrzymał mężczyznę, który podejrzany jest o naruszenie sądowego zakazu kontaktowania się i zbliżania do swojej matki, nad którą się znęcał. Mężczyzna zastraszył 64-latkę i wprowadził się do jej mieszkania, dodatkowo zmusił ją do napisania wniosku do sądu o uchylenie wydanego wobec niego zakazu zbliżania się do niej. 45-latek w północnopraskiej prokuraturze usłyszał łącznie cztery zarzuty, wszystkie dotyczą działania w warunkach recydywy. Mając na uwadze bezpieczeństwo pokrzywdzonej, policjanci i prokurator nadzorujący postępowanie zadziałali stanowczo i wystąpili do sądu o tymczasowe aresztowanie 45-latka. Sąd do tego wniosku się przychylił.
Podczas służby obchodowej, w rejonie ul. Targowej dzielnicowy zauważył mężczyznę i gdy potwierdził jego tożsamość, zatrzymał go. Policjant posiadał informację, że dzień wcześniej matka złożyła zawiadomienie przeciwko niemu. 45-latek trafił do rewiru dzielnicowych. Tam szczegółowo został skontrolowany. Dzielnicowy znalazł przy nim ręcznie pisany wniosek do sądu, podpisany przez 64-latkę z prośbą o uchylenie wydanego wobec syna zakazu zbliżania się i kontaktowania z nią.
W trakcie rozpytania kobiety ustalił, że syn zmusił ją do napisania tego pisma, grożąc, że jeśli tego nie zrobi, to ją pobije.
Dzielnicowy wdrożył procedurę „Niebieska Karta”. Policjanci z wydziału dochodzeniowo – śledczego północnopraskiej komendy zebrali materiał dowodowy świadczący przeciwko 45-latkowi i ponownie trafił on do prokuratury na przesłuchanie. Tam postawiono mu łącznie cztery zarzuty karne dotyczące m.in. gróźb karalnych i uszkodzenia ciała matki, wszystkie w recydywie.
Sąd wydał postanowienie o zastosowaniu wobec mężczyzny najsurowszego ze środków zapobiegawczych i tymczasowo aresztował go na 3 miesiące.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Praga-Północ.
Tak się skończy „bezstresowe” „wychowywanie” i patrzenie w telefon cały dzień dla obecnych „matek”