Krakowscy kryminalni zatrzymali w jednym z podgórskich mieszkań 42-letniego dilera narkotykowego i jego 52-letniego klienta. W pomieszczeniach znajdowały się znaczne ilości mefedronu, marihuany, prawie 100 sztuk tabletek ecstasy oraz kokaina.
W połowie marca br. kryminalni z Komisariatu Policji V w Krakowie uzyskali informację, że w jednym z podgórskich mieszkań może przebywać mężczyzna handlujący narkotykami. Policjanci pojechali pod wytypowany adres, gdzie zastali dwóch mężczyzn wyraźnie zaskoczonych ich wizytą. Funkcjonariusze wylegitymowali 42-letniego właściciela mieszkania i jego 52-letniego klienta. Następnie kryminalni sprawdzili wszystkie pomieszczenia, gdzie znaleźli i zabezpieczyli m.in. słoiki z zawartością suszu roślinnego, krystalicznej substancji, woreczek strunowy z białym proszkiem oraz pudełka z tabletkami. W mieszkaniu znajdowały się również trzy wagi elektroniczne, telefony komórkowe oraz prawie 19 tys. złotych. 52-latek jak wykazała policyjna kontrola miał przy sobie woreczek z zawartością krystalicznej substancji.
42-latek i jego gość zostali zatrzymani i przewiezieni do Komisariatu Policji przy ul. Zamoyskiego w Krakowie, gdzie złożyli wyjaśnienia. Śledczy zważyli i zbadali testerami narkotykowymi zabezpieczone w mieszkaniu substancje. Jak się okazało, było to 270 gramów mefedronu, ponad 45 gramów marihuany, niewielkie ilości kokainy oraz 95 sztuk tabletek ecstasy. Natomiast, znaleziony u 52-latka woreczek strunowy zawierał mefedron.
Prokurator Rejonowy dla Krakowa-Podgórza zdecydował o zastosowaniu wobec 42-latka policyjnego dozoru, wysokiego poręczenia majątkowego oraz zabezpieczenia gotówki na poczet przyszłych kar. 42-latek poniesie odpowiedzialność karną za udzielenie mu substancji zabronionej oraz za posiadanie znacznych ilości narkotyków, za co może spędzić „za kratkami” nawet 10 lat.
52-latek odpowie za posiadanie substancji psychotropowej, za co grozi mu do 3 lat więzienia.
Źródło: małopolska policja
Te znaczne ilości to jakieś 10-15g i to jeszcze soli himalajskiej bo różowego mefedronu znaleźć jest ciężej niż dziewice na politechnice, także brawo, nie trzeba nawet robić akcji dot liberalizacji narkopolityki bo policja ośmiesza się sama takimi działaniami propagandowymi.