piątek, 29 marca 2024 10:50
Reklama

Pijak jechał ciężarówką pod prąd. Na lawecie miał sześć osobówek, zatrzymali go świadkowie

Pijak jechał ciężarówką pod prąd. Na lawecie miał sześć osobówek, zatrzymali go świadkowie
Policjanci w Leokadiowie zatrzymali 47-letniego kierowcę ciężarowego Volvo, który miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna jechał pod prąd, co zauważyli inni kierowcy, którzy postanowili go zatrzymać. Na lawecie prowadzonej przez nietrzeźwego kierowcę znajdowało się sześć samochodów osobowych.

Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek, na drodze z Radomia do Puław. Zatrzymany został 47-letni mężczyzna, który jechał pod prąd samochodem ciężarowym marki Volvo z naczepą typu laweta. Na lawecie znajdowało się sześć samochodów osobowych. Inni kierowcy, którzy zauważyli ciężarówkę jadącą pod prąd, zablokowali przejazd i zadzwonili na numer alarmowy.

Policjanci, którzy zostali skierowani na miejsce, zastali dwóch zgłaszających oraz kierowcę samochodu ciężarowego marki Volvo, który był pod wyraźnym działaniem alkoholu. Badanie wykazało, że 47-latek z powiatu kozienickiego miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Jak wynika z relacji świadków, 47-latek jechał od strony Radomia lewym pasem jezdni. W Leokadiowie zatrzymał go kierujący samochodem osobowym, który jechał od strony Puław. Pomógł mu również kierowca ciężarówki, który natrafił na tę sytuację. Policjanci zatrzymali 47-latkowi prawo jazdy, a on trafił do policyjnego aresztu. Pojazd, którym kierował, został zabezpieczony przez przedstawiciela firmy transportowej, do której należał.

Dzisiaj 47-letni mieszkaniec powiatu kozienickiego usłyszał zarzut i został przesłuchany. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Teraz to sąd zadecyduje o dalszych losach mężczyzny, który odpowiadać będzie za swoje czyny, w tym kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i stworzenie zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama