Wart blisko 50 tysięcy złotych kabel odzyskali wysokomazowieccy policjanci. Został on skradziony z terenu budowy w gminie Szepietowo. Jeszcze tego samego dnia do tej sprawy kryminalni zatrzymali 33 i 48-latka. Okazało się, że starszy z mężczyzn był pracownikiem tej budowy. Usłyszał zarzut kradzieży, natomiast jego młodszy wspólnik -paserstwa. Teraz mieszkańcy powiatu białostockiego za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem.
Dyżurny wysokomazowieckiej policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży kabla miedziano - ołowiowego na terenie budowy w gminie Szepietowo. Funkcjonariusze w rozmowie ze zgłaszającym ustalili, że łupem sprawców padło ponad 1300 metrów kabla o wartości blisko 50 tysięcy złotych. Pracujący nad sprawą kryminalni już kilka godzin później ustalili samochód, którym przewożony był łup. Pomogły im w tym nagrania z monitoringu.
Policjanci jeszcze tego samego dnia zatrzymali 48-latka, który był pracownikiem budowy. Mieszkaniec powiatu białostockiego usłyszałzarzut kradzieży, za który grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Jak ustalili policjanci mężczyzna nie działał sam. W sprzedaży kabla pomógł mu 33-letni wspólnik. On również został zatrzymany i usłyszał zarzut paserstwa. Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. W jednym z białostockich skupów złomu funkcjonariusze odnaleźli pocięty już na kawałki kabel.
Reklama
Budowlaniec ukradł w robocie kabel wart 50 tysięcy złotych i sprzedał go na złom
- Redakcja
- 05.02.2023 10:50
Data dodania:
05.02.2023 10:50
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze