Redaktor
Tragicznie skończył się wypadek samochodowy, który miał miejsce w nocy 13 stycznia br. na terenie powiatu oleśnickiego. Zginęła 20-latka, a ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że prawdopodobnie jednym z powodów utraty panowania nad pojazdem przez kierującego, mógł być alkohol. Badanie przeprowadzone po tym tragicznym zdarzeniu wykazało, że w organizmie 26-latka znajduje się go ponad 2 promile. Gdy jechał w takim właśnie stanie, samochód zjechał z jezdni i uderzył w przydrożne drzewo. Niestety młoda kobieta zmarła na miejscu, w związku z doznanymi obrażeniami, a kierowca trafił jednego ze szpitali. Teraz dalsze decyzje w jego sprawie podejmie sąd, a grozić mu może kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Czy musiało w ogóle dojść do tej sytuacji?
Zdarzenie miało miejsce w miejscowości Międzybórz na terenie powiatu oleśnickiego. 26-letni mężczyzna, jadąc samochodem osobowym marki Toyota, którym przewoził 20-letnią pasażerkę, stracił nad nim panowanie, zjechał z jezdni i uderzył w przydrożne drzewo. Niestety kobieta zginęła na miejscu, w wyniku doznanych obrażeń ciała. Kierowca natomiast został przewieziony do szpitala. Jak się chwilę później okazało, sprawca wypadku był pod wpływem alkoholu, a w jego organizmie stwierdzono go ponad 2 promile.
Teraz o dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd, a grozić mu może kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Życia 20-latce, nie da się już jednak przywrócić…
Źródło: dolnośląska policja
Napisz komentarz
Komentarze