Nie takiego finału wizyty w sklepie spodziewał się 55-latek zatrzymany przez policjantów z wydziału wywiadowczo - patrolowego na Targówku. Mężczyzna został ujęty na kradzieży młotowiertarki wartej prawie 700 złotych. Jednak po sprawdzeniu jego danych w policyjnym systemie okazało się, że jest on poszukiwany listem gończym i z komisariatu, gdzie postawiono mu zarzut w tej sprawie trafił prosto do zakładu karnego. Tam odbędzie zasądzoną wcześniej karę. Pobyt 55-latka w jednostce penitencjarnej może się jednak przedłużyć bowiem za kradzież, której się dopuścił sąd może go skazać na kolejne 5 lat więzienia.
Policjanci z wydziału wywiadowczo - patrolowego komisariatu na Targówku interweniowali w sklepie przy ul. Głębockiej. Pracownicy ochrony ujęli mężczyznę, który dokonał kradzieży młotowiertarki wartej prawie 700 złotych.
Mundurowi wylegitymowali 55-latka i sprawdzili jego dane w policyjnym systemie. Okazało się, że jest on poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Żoliborz i Prokuraturę Rejonową Warszawa Wola celem ustalenia miejsca pobytu do celów prawnych.
Mężczyzna był również ścigany listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy M.st. Warszawy ze względu na orzeczoną karę 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności. Poszukiwania za nim prowadzili policjanci z Rudy Śląskiej.
Mundurowi zatrzymali mężczyznę i doprowadzili go do komendy przy ul. Jagiellońskiej. Następnego dnia 55-latek został przesłuchany. Policjanci z Targówka przedstawili mu zarzut karny.
Po wykonanych czynnościach, zgodnie z dyspozycją sądu mundurowi osadzili mężczyznę w zakładzie karnym. Jego pobyt w jednostce penitencjarnej może się przedłużyć bowiem za kradzież sąd może go skazać na kolejne 5 lat więzienia.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ.
Źródło: stołeczna policja
Napisz komentarz
Komentarze