Będziński kryminalny, w czasie wolnym od służby rozpoznał skradzioną skodę na ulicach Dąbrowy Górniczej. Następnie poinformował dyżurnego jednostki i poprosił o wsparcie, a gdy kierowca się zatrzymał, wykorzystał ten fakt i sam podjął czynności wobec 28-latka. Jak się później okazało, dąbrowianin miał wiele na sumieniu...
Policjant kryminalny z będzińskiej komendy udowodnił, że policjantem jest się 24 godziny na dobę. Gdy wcześnie rano jechał ulicami Dąbrowy Górniczej, zauważył skodę, która została skradziona w połowie marca z terenu Będzina. Kryminalny od razu ruszył za nią, o czym powiadomił dyżurnego jednostki, prosząc jednocześnie o wsparcie. Gdy kierujący zatrzymał się na ulicy Wojska Polskiego w okolicy garaży, policjant wykorzystał moment i podjął czynności wobec kierowcy. Jak się okazało, za kierownicą samochodu siedział 28-latek z Dąbrowy Górniczej, który miał wiele na sumieniu.
Po chwili na miejsce dotarł pracownik operacyjny z będzińskiej jednostki oraz patrol drogówki, celem udzielenia wsparcia. Po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnych systemach na jaw wyszło, że kierowca jechał samochodem, pomimo wydanego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów. Podczas wykonywanych oględzin pojazdu śledczy znaleźli również paszport, który należał do obywatela Ukrainy. Gdy wydawało się, że zatrzymany dąbrowianin narobił sobie już wystarczająco dużo problemów, policjanci znaleźli podczas przeszukania w saszetce u 28-latka amfetaminę, z której można było przygotować blisko 100 porcji dilerskich. Zatrzymany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd. Po wykonanych czynnościach skradziony samochód i dokumenty trafiły do 53-latka z Ukrainy.
Źródło: śląska policja
Napisz komentarz
Komentarze