Sosnowieccy kryminalni zatrzymali 33-letniego mężczyznę, który w 2018 roku zgwałcił mieszkankę Sosnowca. Sprawca napadł na kobietę, brutalnie pobił i wykorzystał seksualnie. Pomimo upływu czasu, nie uniknie on odpowiedzialności.
Do zdarzenia doszło w kwietniu 2018 roku, w bramie jednej z kamienic w centrum miasta. Sprawca pobił brutalnie swą ofiarę, a następnie zgwałcił. Roztrzęsiona kobieta powiadomiła o wszystkim policję. Śledczy zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia, w tym materiał biologiczny, z którego wyodrębniono profil DNA sprawcy. Niestety należał do osoby, która dotychczas nie została zarejestrowana w bazie. Pomimo sporego wysiłku i intensywnej pracy, policjantom nie udało się wtedy namierzyć sprawcy. Ponieważ przeprowadzono wszystkie możliwe czynności, postępowanie formalnie umorzono. Nie oznacza to jednak, że policjanci zapomnieli o sprawie. Przestępstwo zostało w ich pamięci i często mieli je na uwadze wykonując czynności w podobnych sprawach.
Kiedy w policyjnej bazie danych zarejestrowano profil DNA mężczyzny, którego zatrzymali policjanci z innego miasta, okazało się, że odpowiada on temu, który należał do sprawcy brutalnego zgwałcenia. Sosnowieccy stróże prawa zaczęli szukać mężczyzny. Okazało się to jednak trudne. Świadomy tego, jak wysoka kara może mu grozić, ukrywał się przez organami ścigania. Policjanci w końcu namierzyli gwałciciela. Mężczyzna został zatrzymany pod koniec ubiegłego tygodnia w Będzinie, gdzie ukrywał się w jednym z mieszkań. Ponieważ 33-latek był już kiedyś karany za gwałt, będzie odpowiadał jako recydywista. Oznacza to, czeka go znacznie surowsza kara i może spędzić w więzieniu wiele lat.
Gwałciciel ukrywał się przez cztery lata. Schwytali go dzięki śladom DNA
- 16.03.2022 09:32
Napisz komentarz
Komentarze